Jakoś pod koniec maja dostałam fajny duet do testowania od Blogmedia. Akurat kończył mi się krem na noc, a że za oknem żar lał się z nieba i na dzień używałam kremu z wysokim filtrem (50), więc ten duet powitałam wieczorem :)
Nivea q10 plus przeciwzmarszczkowe
Krem nawilżający na dzień i Serum perły młodości
od Producenta:
krem
serum
ode Mnie: Markę Nivea używałam lata temu, wtedy kiedy na rynku był mały wybór, nie było internetu, a może już był, ale to nie tak dostępny jak dziś ;) Później coś mnie zniechęciło, ale nie pamiętam co dokładnie..... W każdym razie jak marka wypuściła lekki krem odżywczy i nie zrobił mi żadnej krzywdy a nawet go polubiłam, pomyślałam, że może kosmetyki zmieniły się na korzyść, no może chociaż część ;)
Jak dostała maila z propozycją przetestowania kremu i serum, to od razu byłam na tak, zaintrygowały mnie perełki :)
Krem i serum były zapakowane w kartoniki, krem był zabezpieczony sreberkiem, co bardzo lubię. Pudełko było nie wiele mniejsze od kartonika, firma podkreśla i pokazuje słoiczek w rzeczywistym rozmiarze.
Serum z wygodną pompką, przy używaniu zawartość podnosi się do góry, więc myślę, że da radę zużyć do końca, bo za wiele mi już nie zostało.
Jak już wspomniałam, duetu używałam na noc, jednak po jakimś czasie trochę mnie wysypało, ale pomyślałam, że nie jest tak źle i używałam dalej. Wszystko wróciło do normy.
Zaczęłam używać częściej serum i co któryś dzień krem. Na przemiennie.
Oba kosmetyki dobrze się rozprowadzają i szybko wchłaniają. Z serum nie wychodzą te słodkie kuleczki a już jakby przemielone ;) zamienione w jedwabiste serum - jak to określił producent. Na twarz wystarczy jedna pompka.
Zgadzam się, że skóra jest miękka w dotyku. Nie mam jakiś wielkich zmarszczek, więc wiele nie musiał wygładzać, ale widać różnice. Mam nadzieję, że rzeczywiście będzie spowalniał proces powstawania zmarszczek i linii mimicznych, choć jakoś mocno w to nie wierzę ;)
Tak, zapewnia świeży wygląd.
Zapach dziwny, taki ala cytrusowy, ale nie do końca, trudno określić, na szczęście nie utrzymuje się na skórze i nie trzeba zaprzątać sobie nim głowy, przy nakładaniu też mocno go nie czuć.
Skład:
krem
serum
Podobało mi się, że skóra jest nawilżona, nie ściągnięta, miła w dotyku i wypoczęta rano. Ciesze się, że mogłam wypróbować ten duet, bo w sklepie nie wiem czy moje oczy skierowały by się na te kosmetyki, a tu takie miłe zaskoczenie. Lubię jak mnie coś pozytywnie zaskakuje :)
A Wy używaliście któryś z tych kosmetyków? Zadowoleni?
Miłego wieczora
Dorotxy
To serum takie urocze, ze chetnie kupie. Mnie nivea zazwyczaj krzywdy nie czyni:)
OdpowiedzUsuńMi te nowości na razie też nie :)
UsuńJuż dawno nie miałam żadnego kremu z Nivea!
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tymi produktami.Serum wygląda ciekawie za sprawą tych perełek :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się one podobają ;)
UsuńJestem w trakcie testów i wkrótce na moim blogu pojawi się wpis na temat tego duetu :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kremów do twarzy o Nivea :) Te wydają się być warte poznania, super, że u Ciebie się sprawdziły
OdpowiedzUsuńWcześniej nie miałam pozytywnych wrażeń teraz to się o dziwo zmieniło ;)
Usuńużywam kuleczek :D
OdpowiedzUsuńFajne nie ;)))
Usuńja na razie na pewno tego nie będę stosować :)
OdpowiedzUsuńSerum kusi mnie strasznie :)
OdpowiedzUsuńJest kuszące już z wyglądu ;)
UsuńPodoba mi się, że duecik nawilża :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale u mamy swej widziałam serum i z tego co wiem również była zadowolona:)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, bo serum jest świetne :)
UsuńMnie te kuleczki- serum zauroczyły i chcę je zakupić :)
OdpowiedzUsuńPolecam :))
UsuńŚwietne jest :)
OdpowiedzUsuń