Witajcie 😊
Będąc w maju na Meet Beauty, obok były Targi Beauty Days i tam na stoisku Arbonne dostałam mały tusz, myślałam, że użyje kilka razy i będzie po nim 😉 Jednak używałam o wiele dłużej, wiec dziś zapraszam Was na krótką recenzję i moje odczucia
Arbonne
Tusz do rzęs It;s a long story, wydłużający
od Producenta: CECHY PRODUKTU
• Wydłuża optycznie rzęsy i nadaje im pełniejszy wygląd.
• Elastyczny pędzelek z jednolitym włosiem gładko nakłada tusz na rzęsy, wyraźnie je rozdzielając.
• Przetestowany klinicznie i trwały. • Produkt przetestowany okulistycznie.
KLUCZOWE SKŁADNIKI I ICH ZALETY
• Polipeptydy: zawierają aminokwasy odżywiające skórę.
• Wyciągi z groszku i bambusa: odżywiają rzęsy.
• Pantenol, znany także jako prowitamina B5: odżywia rzęsy, nadając im miękki i gładki wygląd. (źródło)
ode Mnie: Tuszu dostałam mini wersje, niestety nie pisze ile ml. Mała, zgrabna tubka, bałam się, że lipnie się będzie używać taką krótką szczoteczkę, ale tak źle nie było. Silikonowa, giętka szczoteczka przyjemnie sunie po rzęsach. Choć na początku nie było ciekawie, źle się ją rozprowadzało i lipnie wyglądała na rzęsach, wcale go nie było go jakoś szczególnie widać
Tusz odłożyłam na kilka dni, może i tydzień, bo mnie zdenerwowała 😁 Po tym czasie tusz zaczął się o wiele fajniej zachowywać, dobrze rozprowadzał na rzęsach i w końcu zaczął je wydłużać i było widać, że mam rzęsy 😉
No i tusz na moich rzęsach
Minusy? Tak są, pierwszy to zmywanie, strasznie się go zmywa, niby już ok, a okazuje się, że nadal siedzi na rzęsach i trzeba jeszcze je domywać, i korzystałam z dwufazy i mleczka.
Drugi minus to cena, grubo ponad 100zł, a trzeci to dostępność.
Skład: Aqua/Water/Eau, Iron Oxides (CI 77499), Glyceryl Stearate, Glycerin, C18-36 Acid Triglyceride, Synthetic Beeswax, Cera Carnauba/Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax/Cire de Carnauba, Stearic Acid, Silica, VP/VA Copolymer, Acacia Senegal Gum, Butylene Glycol, Polyglyceryl-10 Diisostearate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Pisum Sativum (Pea) Extract, Bambusa Vulgaris Leaf/Stem Extract, Xanthan Gum, Caprylyl Glycol, Glyceryl Caprylate, Sodium Hyaluronate, Panthenol, Ethylhexylglycerin, PPG-26-Buteth-26, Myristoyl Pentapeptide-17, Biotinoyl Tripeptide-1, Oleanolic Acid, Sodium Ascorbyl Phosphate, Tocopheryl Acetate, Apigenin, Aminomethyl Propanol, Phenethyl Alcohol, Glucosamine HCl. (źródło)
Mini tusz zużyłam i pomimo, że w końcu byłam zadowolona, to jednak nie pokuszę się na pełnowymiarowe opakowanie. Za taką cenę mogę mieć dwa trzy równie fajne tusze, a nawet cztery 😀 Znacie firmę? Ona coś na zasadzie Avon i Ori działa, choć nie do końca.
Miłego wieczoru
Dorotxy
Z firmą się spotkałam, bo dostałam od koleżanki zestaw mini kremów - chyba 7 tubek, ale niestety nie podpasowało mi , bo jeden mnie uczulił, drugi strasznie mocno pachniał i mi to przeszkadzało, więc nie pokuszę się na pewno na pełnowymiarowe opakowania tym bardziej, że podobnie do tuszu ceny są kosmiczne - jak d la mnie.
OdpowiedzUsuńA tusz widzę, że ostatecznie był niezły
Ostatecznie tak :)
UsuńFajnie wydłuża, ale ja się nie słyszę ze względu na aferę z nimi w domu głównej :)
OdpowiedzUsuńO nic nie wiem o aferze...
UsuńW sumie naturalny efekt daje :)
OdpowiedzUsuńTak, bez wielkiego szału, ale widać mi rzęsy ;)
UsuńW sumie szczotka spoko. Miałam kiedyś szampon i bardzo mile go wspominam.
OdpowiedzUsuńDrugie 'podejście' prezentuje się o wiele lepiej, przy 1 jak zobaczyłam samo zdjęcie miałam wrażenie, że wcale nie ma tuszu :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tusze u mnie sprawdzają się kilka dni po pierwszym otwarciu ;)
UsuńEfekt całkiem naturalny. Z tej firmy niczego nie miałam.
OdpowiedzUsuńTak naturalny, zero szaleństwa ;)
UsuńAle śmiszne opakowanie:) Ale ładnie wygląda na Twoich oczach. Mógłby bardziej wydłużać ale nie narzekajmy :)
OdpowiedzUsuńNa moich rzęsach, wierz mi wydłużenie jest widoczne, choć nie spektakularne. Opakowanie śmieszne bo to miniatura.
UsuńO mam ten tusz, ale nie próbowałam :) Dzięki Tobie sobie przypomniałam,że gdzieś leży :)
OdpowiedzUsuńMam go gdzieś,wiem że użyłam ze dwa razy,był ok,ale nie aż takie wow,muszę wyszperać sobie przypomnieć,tylko gdzie ja taką małą tubkę znajdę w swoich gratach :D
OdpowiedzUsuńWow nie ma, ale fajnie jest :)
UsuńTylko o nich słyszałam, ale nie miałam okazji nic spróbować :P
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim skuszę, ale się nie skuszę. Cena zbyt wysoka, a utrudnione zmywanie jest dużym minusem.
OdpowiedzUsuńTak, zmywanie to duży minus.
UsuńCena troszeczkę odstrasza. Moje rzęsy oprócz wydłużenia, niestety potrzebują także pogrubienia :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią dołączam do obserwatorów :)
Dokładnie za tą cenę mamy z 3 dobre tusze :)
UsuńOpakowanie bardzo ciekawe, jeszcze takiego nie widziałam. Lubię takie szczoteczki. Efekt ładny i równy, ale za tą cenę nie tolerowałabym ciężkiego usuwania tuszu.
OdpowiedzUsuńUsuwanie to nic fajnego ;)
UsuńMiałam go, ale akurat trafił na dodatkowy porost rzęs u mnie, więc nie narzekałam. ;P
OdpowiedzUsuńBył ok, ale to zmywanie to masakra
UsuńHej. Teraz skrobnę coś od siebie. Zawsze miałam słabość do luksusowych tuszy i jeszcze droższych od Arbonne więc ten wydał się dla mnie tani.Nawet zbyt tani.Opakowanie dla mnie brzydkie i się ściera logo. Jedno co mnie przekonało to fakt że nie ma w nim metali ciężkich i skład jakości to ultra premium czyli najwyższa półka kosmetyków luksusowych za najniższą cenę. Jednak do rzeczy. Doznałam szoku że szczoteczka po tyg używania dopasiwuje się do naszego oka jak wkładka w luksusowych butach. Mam zrobioną fotkę na insta #lenanaturalna Niestety jak wieje wiatr to spływa ale znając skład przystaję na to bo pielęgnuje rzęsy. Zmywam ich płynem i schodzi natychmiast. Rzęsy rosną i się wydłużają jak po revitalashu którym chandluję.Ten tusz jest nawet dla alergików. Mi skradł serce chociaż byłam oporna.
OdpowiedzUsuń