Witajcie 😊
Z jednej strony cieszę się, że weekend się skończy, bo nie był za fajny, a z drugiej strony do następnego tyyyle jeszcze czasu 😉 no i ważne, że poniedziałek już za nami
Właśnie zrobiłam sobie wstępną listę na jutrzejsze zakupy, jest krótka, ale kto wie czy się jeszcze nie skróci, jakoś mocno nic mnie nie kusi. Jednak dziś chciałabym Wam napisać kilka słów o odżywce do włosów, co z kolorówką nie ma nic wspólnego 😉
Petal Fresh
Odżywczo - antyseptyczna odzywka do włosów Tea Tree - wyciąg z drzewa herbacianego
od Producenta:
ode Mnie: Odżywka znajduje się w 200ml jasno zielonej, przeźroczystej butelce, spokojnie można kontrolować stopień zużycia. Zamykanie/otwieranie typu press.
Przyjemny mentolowy zapach, który nie utrzymuje się długo na włosach.
Konsystencja lekka, nie spływa z dłoni, dobrze się rozprowadza na włosach, nie trzeba dawać jej wiele.
Jako, że pachnie mentolowo, również chłodzi głowę, jeśli się nam nałoży na skórę. Świetna jest latem, w upały, takie miłe orzeźwienie 😉 choć teraz też jest ok, nie ziębi, tylko lekko chłodzi, więc jak ktoś nie lubi takiego uczucia, to polecam uważać i nakładać tylko na włosy.
Pomaga w rozczesywaniu, włosy są lśniące, łądnie się układają, są takie odświeżone.
Całkiem przyjemna odżywka, lekka, nie obciążająca włosów, nie powoduje szybszego przetłuszczania, a wręcz przeciwnie.
Skład:
Polubiłam tą odżywkę i chętnie do niej latem wrócę 😊 a Wy używaliście jej? A może inny rodzaj też był fajny?
Miłego wieczoru
Dorotxy
ja ostatnio zakochałam się w olejku do włosów kameliowym z Esent, dzięki niemu odżywka to sprawa drugorzędna.
OdpowiedzUsuńMoje włosy i olejek to nie najlepszy duet ;)
Usuń;/
UsuńNie stosowałam takich organicznych produktów do włosów, wystarczy mi chyba eksperymentowanie z płynem do higieny intymnej :)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię poeksperymentować ;))
UsuńNie stosowałam jeszcze. Może kiedyś. Dołączylam do grona obserwatorów
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
Usuńkusi mnie, ale najpierw muszę zużyć wersję z różą i wiciokrzewiem, też fajna jest :)
OdpowiedzUsuńNie mam swojej ulubionej odżywki, właściwie to po każdym skończonym opakowaniu kupuję i testuję inną.
OdpowiedzUsuńNie znam jej. Cieszę się, że dobrze Ci służyła :)
OdpowiedzUsuńAkurat tej odżywki jeszcze nie znam ...
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana :D
OdpowiedzUsuńchociaż jak nie ma sls-ów to może mi nie pasować...mój łeb lubi chemię :D
Zaskoczyła mnie tym, że nie robi krzywdy mojej skórze głowy :P
OdpowiedzUsuń