czwartek, 16 stycznia 2020

Aleksandra Katarzyna Maludy * Wisznia ze słowiańskiej głuszy

Cześć 😊

Dziś kolejna książka, którą przywiozłam ze spotkania #pięknonafali od Szara Godzina. Książka, która poszła na pierwszy ogień, jednak długo mi z nią zeszło, dlaczego? Za chwilę wam opowiem jak to z nią było...

Aleksandra Katarzyna Maludy 
Wisznia ze słowiańskiej głuszy
Tył książki:
ode Mnie: Z całego stosiku, który przywiozłam to ona była pierwsza. Niestety nie doczekałam końca, nawet połowy książki, nie dałam radę jej czytać, wiem, że nie tylko ja ;)
Książka na początku nawet mnie zainteresowała, ale później ciężko było mi się połapać kto jest kim, za dużo no i te imiona, pogubiłam się na maxa w pewnym momencie. Nie mogłam się skupić na niej i stwierdziłam, że nie ma sensu się męczyć. Może kiedyś do niej wrócę i ją skończę?

Powieść oparta historycznie to jednak nie moje klimaty, choć bardzo się starałam. Nie znałam wcześniej autorki, ani jej książek, może spróbuje przeczytać coś innego?

Kojarzycie książkę lub autorkę? Udało się wam ją przeczytać?

Miłego wieczoru
Dorotxy

2 komentarze:

  1. Czytałam jedną książkę autorki i mi się podobała, więc kiedyś zamierzam wrócić do Jej twórczości. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię książki tego wydawnictwa ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...