Cześć 🐰
Jak wam mija świąteczny dwudzionek? U mnie spokojny, w końcu, no i zapowiadane zimno się nie sprawdziło :) Ostatnio mam dwie ulubione paletki do powiek, jedną już wam pokazywałam i opisywałam, a kolejna dziś. Ta jest mniejsza, ale i tak fajna
od Producenta:
ode Mnie: Paletkę dostałam od przyjaciółki, bo jej nie odpowiadały kolory, a mi bardzo :)
Opakowanie jest poręczne, kartonowe, na magnes. Zawiera 9 cieni, oczywiście ich nazwy wiążą się z Phoebe.
Mam swoje ulubione odcienie i jeden nawet już załapał denko. Tymi cieniami da się zrobić delikatny makijaż, taki codzienny, można i na upartego wieczorny, jest przecież sreberko.
Już widać, który cień jest moim ulubionym ;) zapomniałam wcześniej zrobić zdjęć. Zaraz pokażę na ręce w kolejności od góry trójkami.
Dobrze napigmentowane choć nie wszystkie, ja używam pod spód bazę. Te delikatne są rzeczywiście delikatne, róż jest bardzo wyraźny.
Jak dla mnie kolory jakoś mi nie pasują do bohaterki, które jej przypisano. Ona była bardziej szalona niż te kolory ;)
Jednak mi kolory pasują na co dzień, zwłaszcza gdy nie mam za dużo czasu na makijaż. Cienie dają radę na bazie cały dzień, delikatnie znikają pod koniec dnia.
To też dobra paletka dla lubiących delikatne cienie jak i dla początkujących. Ja jestem zadowolona.
A wy jakie cienie lubicie? Kolory i markę. Moimi ostatnio ulubionymi są te i Eveline
Miłego wieczoru
Dorotxy
Pheobe miała sporo pomarańczowych ciuchów, więc kojarzy mi się ta kolorystyka z nią. Natomiast takie odcienie są zdecydowanie nie dla mnie. Choć paletka jest spójna i wygląda ciekawie 😊
OdpowiedzUsuńNo pomarańczowy :) akurat nie mój kolor haha
UsuńLubię delikatne więc mogłaby mi się spodobać ta paletka.
OdpowiedzUsuńTak jest delikatna, więcej warstw będzie mocniejsza ;)
Usuńjaki ładny złoty kolor, bo to chyba złoty jest w dolnym rzędzie
OdpowiedzUsuń