piątek, 5 sierpnia 2022

Kosmetyczne wykończenia lipca 2022

Cześć 😊

Ciężki tydzień za mną, więc mam nadzieje, że jak już tu zasiadłam to skończę post i wam pokażę moje zdenkowane kosmetyki. Trochę się ich zebrało, ale wydaje mi się, że mniej niż zwykle :)

Żel p/p Palmolive - zapach nie do końca mnie przekonał, ale żel fajny, nie wysusza, dobrze się pieni i myje, mam kolejny o innym zapachu

Żel p/p Luksja - lubię te żele, ten też dobry i miał ciekawy zapach, oczywiście nie wysusza

Żel p/p Avon Secret Lagoon - nie wysusza, ma fajny, relaksujący zapach, dobrze się pieni, znów go kupię

Żel p/p Lirene Mango i pomarańcza - to połączenie zapachowe dla mnie nie udane, o ile na początku jakoś fajniej pachniało, to później już trochę drażnił, więc tego na pewno już nie kupię. Choć jego działanie było dobre

Żel p/p Balea - ta limitka mandarynkowa zapachowo super, tak jak i męski zapach super. One super pachną i nie wysuszają, kąpiel to przyjemność ;)

Lotion Szampon micelarny - świetny, kupiony przez przypadek, a okazał się bardzo fajny i nasze włosy go polubiły, jeszcze kupię.

Avon Szampon do wł  blond - moje kolejne opakowanie i nie ostatnie.

Barwa Szampon do wł piwny - lubię te szampony i do tego wrócę również

Sielanka Szampon do wł blond - jeden z najgorszych szamponów do włosów blond, nie dawał nic, jak dla mnie to taki zwyklaczek, który po prostu umyje włosy i nic ponad to ;)

Palette Farba do włosów - więcej jej nie kupię, bo wypadło mi po niej trochę włosów, za dużo jak na codzienne wypadanie.... Choć kolor zły nie wyszedł, to jednak nie jest tego wart.

Orange Creatives Maski do włosów - fajna kaktusowa, do niej mogę wrócić

Gliss Schwarzkopf Maska do włosów - moje włosy ją lubią, już ją kiedyś miałam. Bardzo wydajna, włosy się dobrze po niej rozczesują, znów kupię.

Alpicort Wcierka do włosów - moja druga buteleczka, mam już kolejną. Lekarka mówi, że dobrze na mnie działa, bo moje włosy rosną a nawet z jednej cebulki kilka idzie ;) Mam nadzieje, że znów mi włosy nie wypadną i nie będę musiała się krótko ścinać ;)

Garnier Fructis Odżywka do włosów - polubiły się z nią moje włosy, dlatego kupiłam kolejne opakowanie. Fajny zapach, włosy się nie plączą, dobrze rozczesują, nie są przesuszone

Olia Farba do włosów - kupiłam dla córki, ja mam tylko pasemka, ale ładnie przyjęła i mi na blond i na ciemnym blondzie mojej córki. Chyba się na nią przerzucę choć nie koniecznie w tym kolorze ;)

Eveline Snail Krem maska do rąk - moje kolejne opakowanie, moje dłonie są nawilżone, zregenerowane i działa długo, nie muszę co chwilę powtarzać. Nadaje się do przesuszonych dłoni, a pompka do fajny gadżet choć nie działa do końca.

Balea Balsam - działanie ma w porządku, nawilżenie, szybko sie rozprowadza i wchłania, niestety zapachu nie polubiłam, cieszę się, że mi się już skończył choć bardzo wydajny.

Soraya Peeling do stóp - zapach mdły, nie fajny, działanie jest w porządku. Jak dostaje taki kosmetyk to zużywam, sama nie kupuje, używam taki do całego ciała :)

Avon Encanto Gorgeous Balsam - znalazłam jeszcze próbki, ale ten zapach mnie nie powala i ciężko zużyć jeszcze dwie, poczekam aż się ochłodzi ;) ogólnie nie jest zły, tylko zapach na dłuższą metę jest męczący

Avon Woda toaletowa Summer white rio - bardzo fajny zapach, mam jeszcze dwa inne, ale ten zdecydowanie najlepszy, chętnie kupię jeszcze jedno opakowanie/ Dobry na lato, jak taka mgiełka, trochę trwalsza :)

AA Aloes Pianka do mycia twarzy - nie powaliła mnie, miałam lepsze

Lirene Aloesowy tonik do twarzy - on też mnie nie powalił, używałam go z przerwami bardzo długo, bo potrafił zrobić krzywdę, jeden wysłałam przyjaciółce, a z tym myślałam, że będzie lepiej, no nie było, choć nie był taki zły jak inny rodzaj, to już na nie nawet nie spojrzę ;)

Selfie Project Żel do mycia twarzy - jako żel bardzo fajny, dobrze oczyszcza,  ale nie mogę znieść zapachu, a on na złość bardzo wydajny ;) miałam wrażenie, że myje się jakimś detergentem do mycia naczyń haha już nawet na półce na niego nie spojrzę ;)

Duetus Peeling do twarzy - świetny, taki błotny, zapach super, działanie też, ma w sobie dużo małych drobinek, które dobrze drapią ;) Mam inny teraz ale chętnie do niego wrócę

Marion Mus do mycia twarzy - nie wiem skąd pomysł by nazwać to musem... Jednak kosmetyk jest fajny i zapachowa i działanie, dobrze domywa, pieni się i niby jst do cery suchej a sprawdził się u mnie na mieszanej. Niedługo więcej napiszę o nim, bo testuje wszystkie 4 rodzaje.

Wakame Anna Yake krem do twarzy - jak ja się cieszę, że to miniaturka, choć spora i już się skończyła, jakoś jak dla mnie ten krem za ciężki i skóra mi się w nim pociła, na chłodniejsze dni jeszcze nie było tak źle. Najważniejsze, że nie zrobił mi żadnej krzywdy

One. Two. Free! Żel do mycia twarzy - lubię miniaturki tej firmy, ten żel był całkiem przyjemny, pienił się i domywał nawet jakieś resztki makijażu, które zostawiłam specjalnie by go sprawdzić ;)

Aż się zdziwiłam, że zużyłam tylko jedną maseczkę w płachcie, za to jedną z moich ulubionych. Myślę, że to przez te upały trochę sobie odpuściłam. Używam głównie maseczek nocnych i zmywalnych z tuby. Próbki kremów bardzo przyjemne, choć najfajniejsza Bielenda, cieszę się, że je jeszcze miałam, bo potrzebowałam dobrego, lekkiego nawilżenia w upały. Miałam już duże opakowanie i jest świetny. No i plasterki na pryszcze z Isana, mało ich teraz używam, ale zawsze lubię je mieć.
Mydła  w kostce, próbuje inne, ale nic nie dorównuje Avoure z Tesco, a to moje przedostatnie :( wielki smutek. Szukam dalej, ale już zapewne tak dobrego nie znajdę.

Jak wam poszło w lipcu? Mi jak widać się mniej użyło niż zwykle, ale nowości też nie ma dużo i większość zużyta albo w użytku :)

Miłego weekendowania
Dorotxy

9 komentarzy:

  1. Żel Balea klementynkowy to jest super zapach

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle fajne denko :) tego szamponu z Sielanki jestem w sumie ciekawa, bo znam kosmetyki z tej serii i pięknie pachniały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach nie był zły, ale miałam też masło do ciała i też słabe....a szkoda, bo ciekawie się zapowiadały

      Usuń
  3. Szampony barwy i żele balea znam w innych zapachach i oba często u mnie goszczą :) Peeling duetus był całkiem fajny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maseczki duetus też są fajne i bardzo lubię ten zapach :)

      Usuń
  4. Dożo ciekawych rzeczy widzę w denku :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...