piątek, 8 marca 2024

Kosmetyczne wykończenia lutego 2024

Cześć 😊

Będzie mi ciężko, ale spróbuję skończyć ten post i przyzwyczaić się na razie do pisania na telefonie. Przykro mi, ale nadal nie mogę pisać komentarzy i u Was i u mnie 😔 Będę próbować i sprawdzać co to za błąd... Jeśli jakiś kosmetyk już opisywałam tym razem linków nie będzie chyba, że uda się reanimacja kompa 😔

Bambino Żel pod prysznic - świetny, wydajny, ładnie pachnie, nie podrażnia, dobrze się pieni, moje kolejne opakowanie na pewno nie ostatnie

Tesori J'Oriente Ayurveda Żel pod prysznic - świetnie przemyślane opakowanie, inne żele w tubce mogłyby brać przykład 😁 fajny zapach, dobrze się pieni i nie podrażnia

Oriflame Tropical blend Żel pod prysznic - fajny zapach mango, nie wysusza, pieni się tylko szybko się kończy 😉

Isana Dream beach Żel pod pry uniisznic - słodki zapach, o dziwo nie wysusza, ale nie używałam go codziennie, czasem jakiś kupię, zwłaszcza limitki 

Oceania Żel pod prysznic - tanie i dobre, za jakiś czas pewnie wrócę, rzadko bywam w tym sklepie, więc przy okazji kiedyś

Balea Żel pod prysznic - miniaturka z kalendarza, delikatny zapach, nie wysusza, lubię ich żele

Isana Love - kolejna limitka, przyjemna zapachowo i nie wysusza

Bebauty Truskawka z miętą Żel pod prysznic - bardzo go lubię i to moje kolejne i nie ostatnie opakowanie.

Joanna Farba do włosów - nie wyszło jak na zdjęciu, ale nie oczekiwałam tego. Mam lekko ciemniejszy odcień blondu co mi się podoba. Nie wiem jaki kolor będzie następny, zobaczę

Bielenda Szampon do włosów - całkiem przyjemny, moje włosy polubiły, skóra głowy nie była podrażniona, nawet zapach mi nie przeszkadzał

Balea Szampon do włosów - zapach mnie drażnił, ale szampon spełnił swoje zadanie

Loreal Elseve Odżywka do włosów - jedna z moich ulubionych, póki co jej nie kupię, ale za jakiś czas pewnie tak

Crazy hair Wcierka do skóry głowy - zakończona sprayem co już mi nie odpowiada, zapach też drażni, przelałam do innego opakowania, wydaje mi się, że działa jeśli regularnie używam, wcześniej używałam długo aptecznej na receptę. Włosy po niej po wysuszeniu, rano spuszone strasznie, także jej już nie chce 

Onlybio Maska ratunkowa - fajna, włosy się dobrze po niej rozczesywały, ładny zapach, nie utrzymuje się długo na włosach. 

Balea odżywka i maska do włosów - obie z kalendarza, bardzo fajna, każda starczyła mi na trzy razy, dobrze się włosy rozczesywały.

L'Oreal Maska do włosów - dodawana do farby, świetna jest 

Alverde Balsam do ciała - mój kolejny, też fajny, dobrze nawilża, szybko się wchłania, ładnie pachnie i jest bardzo wydajny, opakowanie 250 ml

Vaseline Balsam do ciała - lubię te balsamy, ale wolę te poprzednie, ten jakoś najmniej polubiłam. Zapach nie spodobał mi się, na szczęście utrzymuje się tylko przy nakładaniu, dość szybko się wchłania i jak na złość 🤣 jest bardzo wydajny

Instituto espanol Balsam do ciała - bardzo lubię, moje kolejne opakowanie, miałam i duże i takie małe, które jak na taką pojemność jest wydajne. Szybko się wchłania i nawilża.

Avon Żel w piance do golenia - mój ulubiony, nie podrażnia jak inne moich pach, bardzo wydajny

Manufaktura Kapucynów Krem do rąk - bardzo tłusta formuła, jako, że miałam już krem do twarzy i nie dałam rady używać, ze względu na zapach, ten był trochę delikatniejszy, ale rewelacyjnie sprawdził się jako krem do stóp

Avon Peeling do stóp - choć opisane opakowanie jest jako maska do stóp, tylko ktoś zapomniał dodać słowa peeling. Średni, ale jakoś dawał radę więc zużyłam głównie ze względu na świetny zapach 😁

Avon Krem do rąk - lubię ich kremy do rąk, ale ten był jakiś rzadki, słabo się wchłaniał, jakby miał za dużo wody, cieszę się że się skończył 

Ziaja Żel oczyszczający do twarzy - był przyjemny, delikatny zapach, dobrze zmywał twarz po nocy, pewnie bym go jeszcze kupiła gdyby nie było tak dużego wyboru 🤣

Isana Pianka do mycia twarzy - kocham pianki, jedna z moich ulubionych, nie pierwsza i nie ostatnia

Avon Mgiełka do twarzy - nie dałam rady zużyć do końca, choć nie używałam codziennie, niestety w składzie ma alkohol i podrażnia

Nowa Kosmetyka Płyn micelarny - całkiem przyjemny, nie podrażnia oczu, ani całej twarzy, czasem dłużej musiałam zmywać makijaż, ale ogólnie fajny micel

Nivea Soft Krem do twarzy - ostał mi się jako jedyny z kalendarza adwentowego, lubię go na zimę, ale znalazłam lepszy składowo zamiennik. Miałam kilka opakowan i jak się zdarzy, że będę mieć kolejny, to też użyje 

Nowa Kosmetyka Preparat punktowy na wypryski - u mnie i u córki się nie sprawdził, daje mocno zaoachem i mam wrażenie że szybko się wyciera.

Próbki kremów do twarzy - każda była fajna, a najbardziej polubiłam Soraya Probiotyczny krem regenerujący, który jest właśnie zamiennikiem Nivea :) Fajna była też Bielenda i Eveline.

Shehand Kuracja parafinowa do rąk - fajny krem, przyjemny zapach, mogłabym kupić pełnowymiarowe opakowanie 

Avon Mgiełka do ciała - lubię ich mgiełki, latem do ciała, a jak mi się trochę zapach znudzi, albo chce czuć zapach częściej świetnie sprawdza się w pomieszczeniach

Lovely Puder brzoskwiniowy, sypki - mój nowy hit, jak będzie w promocji kupię od razu ze dwa

Lovely Puder transparentny, w kamieniu - jest ok, choć czasem trochę bieli, ale mogłabym do niego wrócić

Ziaja Bloker - kiedyś używałam częściej, teraz już od dawna nie potrzebuje, a on już tak długi leży nieużywany, że wydaje dziwny zapach, więc czas go wywalić 

Korika Maska w płachcie - bardzo wysuszyła mi twarz, pomimo, że jest odżywcza, muszę pamiętać by więcej do mnie nie trafiła.

Sence Maska w płachcie - była ok

Oriflame Maska kremowa - nie lubię tego opakowania, bo ona jest ja dwa użycia, więc ciężko to przechowywać. Działanie ok, nie zauważyłam podrażnia

Biolaven Maseczka całonocna - nie zauważyłam po niej nic, zapach mnie zaczął drażnić, chwilę leżała i stwierdziłam, że skoro nic nie robi to po co używać?

Mydła w kostce - moje ulubione z Barwa, a Cien kupiłam na promocji i miałam nadzieję, że będą ok, niestety się ślimaczą, szybko rozpuszczają, raz na jakiś czas jest ok

Ok, dałam radę, mam nadzieję, że nie ma błędów i na ekranie komputera to będzie dobrze widać.

Miłego piątku
Dorotxy

5 komentarzy:

  1. Świetne wykończenia. Bardzo lubię kosmetyki marki Isana i Bambino

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zawsze moc żeli! Te z biedronki znam i miło wspominam, zwłaszcza morski - na lato jest idealny :) Maska Biolaven - mam identyczne wrażenia, do tego była mega wydajna, więc zdecydowanie mnie zmęczyła :P Wcierka crazy hair - miałam, była przyjemna, ale nie pamiętam jej dokładnie, więc raczej bez wow :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie tylko ja mam takie odczucia co do maski

      Usuń
  3. Też lubię testować limitki Isany :D A ta odżywka z farby L'Oreal jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...