poniedziałek, 22 marca 2021

Anna Robak-Reczek * Apokalipsy według Joanny

Cześć 😊

Autorka książki, o której dziś wam napiszę jest mi już znana z książki "Odzyskanie". Czytałam ją dawno, bo w 2019r, podobała mi się i wam ją polecam. Ta trafiła do mnie od autorki z miłym listem odręcznie napisanym. Podwójnie mi miło, że Anna Robak-Reczek nie tylko napisała list i załączyła do egzemplarza książki, ale i sama odezwała się do mnie czy chciałabym przeczytać jej książkę :) No i jak mogłam się nie zgodzić? :)

Anna Robak - Reczek
Apokalipsy według Joanny
Tył książki:
ode Mnie:
Jeśli czytaliście Odzyskanie, to nie spodziewajcie się podobnych klimatów, to jest całkiem inny klimat i nie jest to lekka, łatwa i przyjemna opowieść.

Joanna to spokojna kobieta, ma męża, który na początku wydawał się całkiem do rzeczy, niestety później poznajemy go bliżej i nie jest już różowo. Dwoje dzieci, córka w wieku maturalnym i młodszy syn Witek. Na pozór zgrana, szczęśliwa rodzina.
Kiedy po długiej chorobie umiera mama Joanny, nagle z nadmiaru czasy, wkręca się w pewną grupę na fb i bardzo się angażuje, miałam wrażenie, że to jakaś sekta ;)
Jest też Thijs artysta lalkach, który pomoże Joannie się podnieść i nakręcić ją do pobudki.

Książka jest nie dla wszystkich, nie jest to lekka książka. Do przemyślenia, co tak na prawdę się liczy w życiu, jak to z tym końcem świata.
A propo końca świata, to jest taki moment w książce, że znika sieć, brakuje prądu, helikoptery......i właściwie nie wiadomo co się stało, bo tak kończy się rozdział, później już nie jest to wyjaśnione, tylko nie wiadomo skąd i jak bohaterka traci sens życia.... Tu brakowało mi rozdziału.

Co nie zmienia faktu, że książka jest dobrze napisana, dobrze zarysowane postaci, z ich niedoskonałościami, zmaganiem z rzeczywistością, lękami i tym jak pędzi ten świat. Warto ja przeczytać, przystanąć i pomyśleć dokąd to wszystko zmierza. Czy nas też przytłacza to co bohaterkę czy jednak idziemy na żywioł? 
 
Książka na pewno posiedzi mi trochę w głowie, poprzednią też jeszcze pamiętam :) Lubię takie, które dają też do myślenia.
 
Skusicie się? Lubicie takie opowieści z przesłaniem? Napisane tak, by się zatrzymać i pomyśleć?
 
Miłego wieczoru
Dorotxy

3 komentarze:

  1. Chociaż z reguły wybieram kryminały i thrillery, to lubię czasem postawić na takie trudniejsze, dające do myślenia książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym razem, nie czuję, by była to książka dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo to by było coś dla mnie ;)!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...