czwartek, 1 sierpnia 2024

Kosmetyczne wykończenia lipca 2024

Cześć 😉

Kolejny miesiąc minął, za chwilę będzie koniec roku, tak ten czas zaiwania. Ze zużyć kosmetycznych się cieszę, bo mogę korzystać z zapasów, choć zakupów też trochę zrobiłam. Najważniejsze, że wszystko jest pod kontrolą i nie mam żadnego kosmetyku blisko końca ważności, więc mogę na spokojnie sobie używać :) 

Avon Żel p/p i płyn do kąpieli - bliżej nie określony zapach, ale bliżej mu do orientalnego czy męskiego niż do kwiatowego ;) Lubię, nie wiem czy znów kupię, plus za nie wysuszanie i wydajność.

Cien Żel p/p - świetny, orzeźwiający zapach, nie wysusza i kupię na pewno jeszcze

Cien Żel p/p - limitka, ale słaba, spodziewałam się fajniejszego zapachu i mniej delikatnego, ale nie wysusza więc jest ok

Cien Żel p/p z drobinkami - bardzo je lubię i żałuje, że nie ma już truskawki

Isana Żel p/p - mój ulubiony :)

Joanna Farba do włosów - powrót i nie wiem czy na dłużej, zobaczymy, ale ogólnie lubię te farby

Joanna Natura Szampon do włosów - lubię go, wcześniej już go miałam, także powrót, pewnie nie ostatni

Isana Szampon do włosów - ulubiony, któreś tam z kolei opakowanie i nie ostatnie

Nowa Kosmetyka Serum do skóry głowy - dobre serum, ale trzeba używać konsekwentnie codziennie lub co drugi dzień. Mam mnóstwo baby hair i to już sporo dłuższych niż grzywka, ogólnie włosy szybko mi teraz rosną :)

Korres Odżywka do włosów - świetna, starczyłam mi na 3 albo 4 razy, włosy miłe w dotyku, gładkie, nie powoduje szybszego przetłuszczania, polubiłam ją

Oriflame Balsam do ciała - kocham ten zapach, wcześniej miałam kilka razy żel p/p a teraz zrobili balsam i myślę, że jeszcze nie raz kupię, oby nie wycofali

Hagi Jogurt do ciała - świetny na lato :)
Holify Balsam do demakijażu - na początku go nie polubiłam, twardy, ciężko się rozprowadzało, ale gdzieś w połowie zmiękł i ładnie się rozprowadzał i szybko zmywał makijaż. W oczy nie szczypie, przyjemnie, delikatnie pachnie, jednak powrotu nie przewiduje, mam coś już kupione innego

Laq Mus do mycia twarzy - zarabisty jest, wydajny, ładnie pachnie i świetnie myje buzie, a wystarczy troszkę i robi piane, myjąc całą twarz, kocham, moje nie pierwsze i nie ostatnie opakowanie.

Dermika Tonik do twarzy - był ok, lepiej działa jako mgiełka przelana do innego opakowania i jest wtedy bardzo wydajny

Ziaja Pianka do mycia twarzy - była ok, lubię pianki do twarzy, ta była taka zwykła, nie zauważyłam nic wyjątkowego ;) Nie wiem czy znów ją kupię

Bielenda Serum mikrozłuszczające - było przyjemne, choć szybko się się wchłaniało i musiałam nałożyć krem nawilżający co z kolei było za dużo dla mojej cery w upały, tylko czasem sam dawał radę. Rano buzia była przyjemna w dotyku, gładka, ale i trochę ściągnięta jak użyłam samo serum

Fluff Puszysty krem po oczy - rzeczywiście był puszysty, ale i treściwy, dobrze nawilżał okolice oczu 
N०36 Dezodorant do stóp - fajny, działa, ale niestety szybko się kończy i przy rozpylaniu daje dużą chmurę zapachu ;)

Isana Zmywacz do paznokci - lubię ich zmywacze, dużo już przetestowałam i póki co każdy mi podpasował

Hiskin Spray do dłoni - świetny i bardzo wydajny, żal że się skończył, kupię ponownie

Regenerum Serum do pięt - bardzo tłuściutkie, ale dobrze nawilża i pięty są mniej wysuszone już po pierwszym użyciu, zapewne znów kupię

Alterra Krem do rąk - bardzo lubię lawendę zapachowo, ten miał lekko dziwny zapach, ale działanie dobre, kupiony za grosze na wyprzedaży, dał radę :) nie wiem czy całkowicie został wycofany czy ze względu na krótki termin, jak będzie okazja to może skuszę się jeszcze na niego.

Avon Encanto Glamorous Body spray - gdzieś w mniej niż połowie, zaczął mnie drażnić, więc zużyłam go jako odświeżacz powietrza, gdzie też super się sprawdził ;)

Rimmel Puder do twarzy w kamieniu - moje kolejne opakowanie i nie ostatnie, choć miałam transparentny wcześniej to ten 004 też dał radę

Wibo Matowa pomadka - kolor ładny, ale już zapach nie ten ;) więc niestety trzeba się z nią pożegnać

Eveline Serum do rzęs - moje trzecie opakowanie i ostatnie, to i poprzednie jakieś wysuszone mi się trafiło i już nie chcę wydawać w kosz pieniędzy

Tusz do rzęs - Neo użyłam kilka razy, niestety szybko był suchy, ale kolor ładny. Hean nie zauważyłam, że tam jest dość krótka data ważności, pomimo, że jest jeszcze trochę czasu już ledwo maluje, więc nie ma sensu, ale kolor też ładny, kupię pewnie jeszcze kiedyś

Peach me Woda perfumowana - nie pachniało brzoskwinią tak jak miałam nadzieje, tylko bardziej słodko, ale i tak była niezła, więc zużyłam do ostatniej kropli ;)

1 Million Paco Rabanne Woda toaletowa - kocham ten zapach :)
Kimoco beauty Maski w płachcie - obie były fajne, choć skóra mi się trochę po nich długo lepiła

Barwa Mydła w kostce - ulubione

Jak Wam poszło zużywanie?

Miłego wieczoru
Dorotxy

6 komentarzy:

  1. Widzę tu dużo kosmetyków znanych i lubianych przeze mnie marek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładne denko i sporo znam! Zmywacz to ulubieniec, puder kiedyś miałam fajny, ale wolę transparentne. Krem fluff - oryginalny, byłam z niego zadowolona z serum Bielenda też, ale nie wyobrażam sobie stosować go bez kremu. Szampon Isana był super, serum Nowa Kosmetyka też, ale słabo wydajne i aplikator nie fajny :P Musy laq są świetne w działaniu, zapachy mi nie do końca podchodzą - ta pralina tak samo. Reszty już chyba nie znam, ale ten żel z miętą cien musi być mega!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolę transparentne, ale czasem trafi się kolor ;) Mi pasował aplikator w tym serum i wydaje mi się, że był dość wydajny, ale ja używałam co drugi dzień czasem co trzeci jak mi się zapomniało ;) No i ten żel jest mega ;)

      Usuń
  3. Też bardzo polubiłam musy do mycia twarzy z LaQ :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...