Cześć 😊
Jako, że nie chcę zaczynać roku od postu denkowego, dlatego napiszę wam kilka słów o żelach, które kupiłam spontanicznie na promocji typu 2+2. Wcześniej ich nie miałam, a ostatnio kupuje głównie to czego nie miałam....Do jednego myślę, że mogłabym wrócić, do którego? Zdradzę wam później, albo sami się domyślicie ;)
Lirene
Żel+Oliwka pod prysznic, Bawełna
Żel z olejkiem pod prysznic, Mango&jaśmin
od Producenta:
UNIKALNE POŁĄCZENIE ŻELU POD PRYSZNIC Z ODŻYWCZYM OLEJKIEM
Żel zawiera cenny olejek z mango
o silnym działaniu zmiękczającym i nawilżającym. Olejek wygładza naskórek oraz wzmacnia jego barierę ochronną. Nawilża oraz hamuje utratę
wody, chroniąc skórę przed wysuszeniem. Żel skutecznie oczyszcza skórę
całego ciała oraz pozostawia piękny, długo utrzymujący się zapach.
Krystaliczna formuła żelu łączy się harmonijnie z odświeżającym aromatem
owoców cytrusowych z delikatną nutą jaśminu, sprawiając, że prysznic
staje się przyjemnością. (źródło)
ode Mnie: Od żeli wymagam, by nie wysuszały, dobrze się pieniły i myły oraz ładnie pachniały.
Oba żele spełniają warunki, choć mango&jaśmin pieni się słabo.
Żaden z nich nie wysusza, choć na początku podejrzewałam o to żel z olejkiem.
Każdy z nich ma inne opakowanie, ale oba są zamykane na klik i dobrze się trzymają w dłoni. Nie ślizgają się i wygodnie się ich używa.
Zapach mają bardzo przyjemny, nie intensywny, ale umila kąpiel i czuć go przez chwile po prysznicu.
Bawełna - oliwka z bawełny z nutką lotosu, coś w tym jest i czuć ten lotos taki ostrzejszy.
Mango&jaśmin czuje oba zapachy, choć ostrzej mango.
Do tego oliwkowego nie miałam pozytywnego nastawienia, ale mnie miło zaskoczył. Nie zostawia tłustej warstwy na skórze.
Oba żele mogę wam polecić i na pewno się nie zawiedziecie.
Oliwkowy ma 400ml pojemności, bawełna 250ml.
Konsystencja gęściejsza w bawełnie, ale i tak są wydajne oba.
Skład:
bawełna
mango&jaśmin
Aqua [Water], Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl, Betaine, PEG-7 Glyceryl Cocoate, PEG-18 Glyceryl Oleate / Cocoate, PEG-70 Mango Glycerides, Paraffinum Liquidum [Mineral Oil], Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum [Fragrance], Limonene, Hexyl Cinnamal, Benzyl Alcohol, Hydrozyisohexyl 3-cyclohexene Carboxaldehyde
Jakie żele możecie mi polecić? Mam tyci zapas, więc mogę coś sobie sprawić :)
Miłego popołudnia
Dorotxy
ja lubie w yves rochera wszystkie zele ale chyba najbardziej mango :) rozwniez z Luksji sa fajne zele wlasciwie mialam wszystkie i kazdy byl dobry, teraz zakochalam sie w piankach pod prysznic Nivea cudowne skora jest po nich aksamitna,przyjemnie pachna fajne nawilzaja :) Oszalalm dla nich teraz testuje linkowy, znalazam jeszcze podobne pianki z Radoxa maja inne zapachy niz Nivea zakochalam sie w kwiatach wisni i pomaranczy z gingerem mniej mi odpowiada mango bo ten cos ma ze po nim skora skrasznie mnie swedzi :) pozdrawiam i milego probowania :D Szczesliwego Nowego Roku :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię YR, ale mi się znudziły ;) Pianki to tak pół na pół lubię :) Szczęśliwego nowego :)
UsuńChyba nigdy nie miałam keszjes żelu pod prysznic z pirene
OdpowiedzUsuńChyba czas to zmienic
Też chyba wcześniej nie miałam :)
UsuńBardzo lubię żel pod prysznic z bawełną. Pięknie pachnie i fajnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńNo, świetny był :)
UsuńBardzo lubią żele pod prysznic który otulają zapachem, więc ja wolę bardziej intensywny zapach. 😊
OdpowiedzUsuńJa lubię różnorodność :)
UsuńUwielbiam olejki pod prysznic z Rituals :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam :)
UsuńNie lubię się z Lirene, ale miałam ten olejek - był to przeciętniak, do którego już na pewno nie wrócę.
OdpowiedzUsuńJa na razie na tą firmę nie narzekam :)
UsuńZnam te produkty i bardzo lubie ;)
OdpowiedzUsuńJa też polubiłam :)
UsuńNie miałam żadnego,ae ten z mango chętniej bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa też mam tycie zapasy w żelach,jakieś 5 sztuk,co na dawne czasy gdy miałam 15 to mało :D
haha to tak jak u mnie, choć ostatnio znalazłam jeden tak gdzie się nie spodziewałam - urok przebytego remontu haha
UsuńFajne żele ;) ja mam akurat ten olejkowy o zapachu mango
OdpowiedzUsuńSpodobał ci się?
UsuńAż głupio przyznać, ale chyba nigdy nie miałam żelu Lirene.
OdpowiedzUsuńJa też nie pamiętam czy miałam, jeśli tak to dawno :)
UsuńŻele małe wrażenie na mnie robią :P
OdpowiedzUsuń