Witajcie 😊
Styczeń moja i mam wielką nadzieje, że kolejne miesiące będą spokojniejsze, bez żadnych opóźnień i nagłych zdarzeń 😉 W takim razie rozliczam się kosmetycznie ze stycznia, a mam nadzieje, że w lutym będę mogła stworzyć moją listę zachcianek zakupowych na ten rok.
Pomimo zadowalających zużyć nadal nie pozwalam sobie na wielkie zakupowe szaleństwa, zwłaszcza żeli i mazideł do ciała, choć jak zobaczycie w nowościach trochę zgrzeszyłam 😁
LPM Krem do mycia ciała - przyjemna kremowa konsystencja, zapach mnie zauroczył, chętnie do niego wrócę
Yves Rocher Żel p/p ziarna kawy z Brazylii - kremowy, który kiedyś lubiłam, teraz mnie zapach odrzuca, mdli i cieszę się bardzo, że dobił dna...
Cien Spa Żel p/p - o zapachu egzotycznych zapachów, taki cytrusowy, ale delikatny i nie denerwujący, nie wysusza
Cien Gold Żel p/p - niestety najgorszy żel z tych co miałam z Cien, jakoś uciekał, słabo się pienił, ślizgał się....uff dobrze, że kupiłam rozsądnie tylko jeden ;)
Cien Żel p/p z jesiennej limitki - świetny, kremowy, przyjemnie pachnie, nie wysusza
Wellness&Beauty Peeling solny - nie, nie i jeszcze raz nie, on nie dla mnie choć bardzo chwalony u mnie się nie sprawdził
Facelle Płyn do intymnej - mam wrażenie, że wraz ze zmianą opakowania coś w nim zmienili...hmm nie wiem czy jeszcze kupię, bo wolę kremowe no i brak pompki mi przeszkadza, taka wygodna się zrobiłam 😁
Dove Antyperspirant w sprayu - nie do końca cytrynowa wersja przekonała mnie zapachowo, a działanie ma równie dobre jak te przeze mnie opisywane
Avon Krem do stóp intensywnie zmiękczający - za tłusty, za słabo się wchłania, na długo zostawia filtr na stopach co później zostaje na skarpetkach, więcej nie kupię
Yves Rocher Mleczko do ciała - bardzo lubię, zapach obłędny, dobrze działał i miał pompkę ;)
Avon Planet Spa Krem do rąk - nawilżający, działał dobrze, przyjemny oliwkowy zapach, jednak wkurzająca zakrętka, która czasem zwiała, wolę na klik
Avon Planet Spa Nawilżające masło do ciała - lubię masła, musy z tej serii, więc i ten mnie nie zawiódł, choć opakowanie ładne, ale denerwujące, bo ciężko się otwierało
LPM Balsam do ciała - urzekł mnie zapach i działanie, chciałabym kiedyś wrócić do niego
Yves Rocher Tonik dodający blasku - konsystencja bardziej żelowa niż wodnita, wydajny, nie podrażniał, ale czy blasku jakoś mocno dodawał pewności nie mam ;) nie wiem czy jeszcze kupię...
Bandi Energetyzujący krem na noc - całkiem przyjemny i fajny krem, miałam tylko 15ml, ale chętnie jeszcze do niego bym wróciła. Dobrze się rozprowadzał i wchłaniał, nie podrażniał, skóa była po nim przyjemna i nie zmęczona...duży plus za pompkę
Avon Naturals Oczyszczający krem do twarzy - krem był zapomniany, na dnie koszyka, jako, że termin końca mu się zbliżał, został użyty do nóg, gdzie za specjalnie się nie sprawdził, ale bałam już się go dać na twarz, a żal było mi go wywalić ;)
Bielenda Algi Morskie Płyn micelarny - uwielbiam, razem z Mixą to moi ulubieńcy. Dobrze wszystko zmywał, łącznie z tuszem, nie zostawiał żadnej pandy, jak to teraz mam przy Tołpie 😕 Muszę wypróbować jeszcze jeden micel i pewnie wrócę do tego
Garnier nawilżająco oczyszczająca maseczka w płacie - szczególnie z niej zadowolona nie jestem, źle docięta, zwłaszcza otwory na oczy no i nie widziałam nic, u mnie nic nie zrobiła, nie widziałam żadnej różnicy przed i po.... Mam jeszcze jedną - inny rodzaj, może u niej zauważę zmiany?
Green Pharmacy Olejek łopianowy - używałam dawno, później używała Mama ale jakoś poszedł w zapomnienie, sama nie wiem dlaczego, zostało trochę ale już się przeterminował, nie wiem czy znów kupię, opakowanie w woreczku, bo butelka cała się lepi ;)
Biovax Szampon intensywnie regenerujący - jakoś za specjalnie moje włosy go nie pokochały, fakt dało sie rozczesać włosy bez odżywki co czasem robiłam, ale jakoś nie kusi mnie by znów go kupić
Joanna Farba do włosów Głęboki burgund - mały eksperyment 😁 kolor wyszedł choć tylko na odroście, za ciemne mam by wyszło na całym, ale nie chciałam ich rozjaśniać by móc mieć taki kolor, może kiedyś....ale kolorem fajny
Oriflame Szampon z pokrzywą i cytryną - bardzo przyjemny szampon, nie podrażnia, dobrze oczyszcza, przy okazji większego zamówienia go też zamówię
Avon Christian Lacroix AMBRE - uwielbiam, dostałam od przyjaciółki, jej nie pasował, ja się zakochałam :))
Wibo Fixing powder - mój ulubieniec :)
Mascara Beautiful - bardzo fajny tusz choć u nas niedostępny....
Cien mydła w kostce lawendowe i jaśminowe - niezłe, ale nie super ;)
Palmolive mydło w kostce - uwielbiam zapach, przyjemnie mi się kojarzy, i chyba poprawili coś w nich bo nie rozklejają się na mydelniczce jak kiedyś
Isana Plasterki na wypryski - kolejny ulubieniec, działający jak powinien
Próbki Nivea, Ziaja - całkiem ok, choć ten krem do stóp z mocznikiem rewelacja, pomógł mi na moją mocno przesuszoną szyję po antybiotyku walczyłam z nią grubo ponad 2 tygodnia i zużyłam więcej niż jedną próbkę ;)
Płatki kosmetyczne chyba z Tesco, drogie a nie najlepsze, więcej nie kupię.
I tyle, trochę się zebrało z czego się cieszę 😊
Czy coś się u Was sprawdziło, co u mnie nie, albo odwrotnie?
Miłego wieczoru
Dorotxy
Bardzo lubię deo Dove :)
OdpowiedzUsuńA u mnie z kolei kawa nie powoduje mdłości, ale wysusza skórę:(
OdpowiedzUsuńMnie kiedyś też nie, a teraz tak....
UsuńMiałam facelle i maskę garniera.
OdpowiedzUsuńRównież miałam żel do mycia firmy Cien - Gold. Bardzo fajnie pachniał :)
OdpowiedzUsuńZapach rzeczywiście był ok :)
UsuńFacelle to klasyk, kupuję go regularnie i schodzi u mnie jak woda :)
OdpowiedzUsuńJa wolę inne, ale fakt pomógł mi kiedyś na skórę głowy :)
UsuńLubię Lidl'a :)
OdpowiedzUsuńFajny jest :))
UsuńCałkiem spora gromadka Ci się uzbierała :)
OdpowiedzUsuńNooo i to mnie cieszy :)
Usuńten zapach jest piękny
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńPodobał mi się zapach kawowego żelu YR. Za to puder sypki Wibo nie jest moim ulubieńcem.
OdpowiedzUsuńMi też się kiedyś podobał, bo chorobie mi się odmieniło.....
UsuńNiezłe denko. Używałam stąd tylko facelle, taki sobie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Coś chyba w nim zmienili....a moze tylko mi sie tak wydaje, bo dawno nie miałam....?
UsuńTak często chodzę po sklepach, że nie wiedziałam, że Facelle zmieniła opakowanie :P Szkoda, że coś pozmieniali oprócz tego. Opakowanie bardzo ładne, szkoda, że zawartości nie poprawili.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że wcześniej było lepsze, mogliby jeszcze dodać pompkę, ale wtedy pewnie byłoby droższe...
UsuńSpore denko. U mnie ten peeling W&B sprawdza się idealnie. Mango i kokos to moja ulubiona wersja.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) No niestety u mnie się nie sprawdził....
UsuńUuu jestem zaskoczona, że W&B się nie sprawdził..
OdpowiedzUsuńJa też ;)
UsuńAż dziw, że nie znam żadnego z tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńJest tyle różnych firm na rynku, że się nie dziwię ;)
UsuńFajne zużycia :) u mnie też kilka tych samych zdenkowanych :) m.in. żel Cien jesienny również polecam
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten żel :)
UsuńImponujące denko :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDuże denko :) Niestety nic nie znam :D
OdpowiedzUsuńTrochę sie zebrało ;)
UsuńŁadne denko, a ja prawdę mówiąc nie znam żadnego z tych produktów.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTeż używałam kiedyś olejku łopianowego, ale niestety nie ma ich już ani w Naturze ani w Rossku :/
OdpowiedzUsuńNie ma już? a widzisz, to jednak już go nie kupię....
UsuńDuże denko. YR kawę miałam, ale po jakimś czasie ten zapach sztuczny mi się wydawał... Ciekawa jestem tego nowego LPM.
OdpowiedzUsuńNo właśnie sztuczny i mdlący...
Usuńładne denko. Mam ten peeling solny z Wellness&Beauty , ale chyba inną wersję. Mam nadzieje,ze u mnie nie będzie tak koszmarnie.
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie się sprawdzi :)
Usuń