środa, 2 sierpnia 2017

Minął lipiec, a wraz z nim sporo kosmetyków :))

Witajcie 😊

Kolejny miesiąc za nami....bardzo szybko czas leci, dopiero co wakacje się zaczynały, a połowę mamy już za sobą....
Z moich zużyć w tym miesiącu jestem bardzo zadowolona, pozbyłam się dużo produktów, które kończyły się a jakoś nie mogły się skończyć 😉 Tradycyjnie dużo żeli poszło, tym razem też szampony i odżywki, po kilku miesiącach skończyłam dużą maskę......zapraszam na przegląd.
Tradycyjnie, jeśli była opinie, link będzie w nazwie.

Avon Naturals Żel p/p Grejpfrut z nutką mięty - wiecie, że ja lubię tą serię i przeważnie każdy kupuje i ten mnie nie zawiódł, ani zapachem ani działaniem 👍

Cien Żel pod p/p Figa z liczi - całkiem przyjemny żel, nie wysusza, dobrze myje, pieni się i ładnie pachnie

Isana Żel p/p Kuba - fajny, gęsty, nie wysusza, ładnie pachnie i jak mi się uda pewnie jeszcze go kupię

Avon Żel p/p California glow - też mnie nie przesuszał i łanie pachniał, każdy z tych żeli w równym stopniu mogę polecić 😉
Atopis Płyn do mycia twarzy i ciała - nie był zły, ale go nie pokochałam 

Avon Natural Scrub do ciała Czekolada - zapach super, ale jako scrub u mnie słabo się sprawdza

Avon Płyn do hig.intymnej aloes i rumianek - strasznie rzadka konsystencja, zużyłam, ale więcej go nie użyje, nawet jak dostanę 😉
Beauty Ever Hydrolat oczarowy - polubiłam i chętnie wrócę

Lab One Odżywcze serum do twarzy oraz Nawilżający krem do twarzy - bardzo fajny i ciekawy duet, gdyby nie cena, na pewno skusiłabym się na kolejne opakowania.

Lirene Peeling do twarzy - nie był to najlepszy wybór, dlatego cieszę się, że się skończył i nigdy nie wrócę

Lirene Energy wit D+C Żel do mycia buzi - bardzo wydajny, przyjemny w użyciu i zapachowo, nie podrażnia
Avon Balsam do ciała Marakuja i Peonia - mój jeden z ulubionych zapachów z ulubionej serii 😀

Eveline Nawilżający balsam do ciała - miło mnie zaskoczył

Biolaven Krem do rąk - pomimo, że początki były trudne, bo odstraszył mnie zapach, to szybko jakoś się do niego przyzwyczaiłam, zwłaszcza, że dobrze działa, to i może do niego wrócę

Yves Rocher Energetyzujący balsam do ciała - mała pojemność 30ml, strasznie gęsty, ciężko się rozprowadza, a miał się tak fajnie sprawdzić na wyjazdach....na zimę byłby lepszy na pewno
Gliss Kur Odżywka do włosów - spontaniczny zakup okazał się bardzo fajny, moje włosy polubiły się z tą odżywką i chętnie do niej wrócę, dodatkowo przyjemnie pachnie i ma wygodne opakowanie

L'oreal Elseve Odżywka do włosów z glinką - też bardzo fajna i polubiła się z moimi włosami

Nivea Hairmilk Odżywka do włosów - i kolejna fajna odżywka, z którą się polubiłam

Kallos Bananowa maska - uwielbiam 💙 a połączeniu z szamponem oczyszczającym YR tworzą świetny duet

Joanna Maseczka dokładana do farby do włosów - już jej tak mocno nie lubię jak na początku...
Yves Rocher Szampon oczyszczający z wyciągiem z pokrzywy - wspomniany wcześniej przy masce bananowej, bardzo go lubię, dobrze oczyszcza, nie podrażnia

Schauma Szampon lawendowy -świetny, moje włosy się z nim polubiły, nie podrażnia, gęsty, wydajny, nie plącze włosów, ładnie pachnie lawendą

Elseve Szampon z glinką - również polubiłam

Joanna Farba do włosów Hebanowa czerń - moja ulubiona 😊
Vintage Lawender mgiełka do ciała - lubię wszystko co lawendowe

Yves Rocher Woda toaletowa Zielona herbata - początkowo się zachwyciłam, później po chwili jej już nie czułam i cieszę się, że się skończyła

Nicole Woda perfumowana 059 - jest to odpowiednik Cool Water Davidoff, całkiem ok, choć w połowie opakowania już jej nie czułam i pomimo, że dawałam jej mało, brat się śmiał, że mocno się czymś popsikałam 😁 czyli czuć go było tylko nie przeze mnie....

Woda 101 - brak opisu i nie pamiętam co to za zapach....ale mało trwały

Yves Rocher Woda toaletowa Flower Party - ładny, słodki zapach, o dziwo mi się spodobał, choć szybko przestawałam go czuć

Avon Kredka do powiek Sugar Plum - mój ulubieniec, już mam nową 💙
Mydła w kostce - Alterra bardzo lubię i często kupuję, Cien z Lidla mnie rozczarowały zwłaszcza z miodem, bo z makiem jest jeszcze w miarę ok. Szare mydło się spaprało, więcej nie kupię.

Opakowanie Magnezu z B6 - takie dostałam, ale dla mnie za słabe?? nie wiem dlaczego, ale na mnie nie działało, miałam skurcze małe, ale miałam, więc szybko odstawiłam, wróciłam do swoich i te brałam co kilka dni na kilka dni by zużyć

Isana sól do kąpieli - ładnie pachnie, ale barwi

Marion Maseczka oczyszczająca z aktywnym węglem - nigdy więcej wyszczypała mnie strasznie

Płatki kosmetyczne BeBeauty - są ok, ale teraz kupiłam z Carrefoura, które też lubię i są delikatniejsze

I tyle, dobrnęliście do końca? 🙈 Zebrało się i bardzo się cieszę z tych zużyć, luźniej się robi, choć kurcze nowości też przybyło, ale o tym nie dziś....

Miłego wieczoru
Dorotxy

23 komentarze:

  1. szamponu pokrzywowego nie lubie, a kremz Biolaven czeka na użycie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe jak krem u Ciebie się sprawdzi i co z zapachem ;)

      Usuń
  2. Zapach żelu California Glow przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj nazbierało Ci się tego :)
    ale skoro tyle ubyło to jest miejsce na nowe zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Większości z tych rzeczy nie miałam...jeszcze ;)ale już listę zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ tego nadenkowałaś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podenkowałam co się kończyło, bo już mnie końcówki denerwują i wyszło ;)

      Usuń
  6. Sporo zdenkowałaś, u mnie też żele pod prysznic i szampony idą jak woda :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sporo kosmetyków, maskę kallos bardzo lubię, a żele z lidla muszę wypróbować koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czest osięgam po te żele ISana :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No rzeczywiście spore te denko, wiele rzeczy znam ;)
    widzę, że denko bardziej o tematyce pielęgnacyjnej ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sporo :P Ja dziś powinnam przysiąść do swojego piątkowego wpisu :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Imponujące zużycia! Ja niestety w wakacje jakoś kiepsko sobie radzę z zużywaniem kosmetyków, a ostatnie upały kompletnie zniechęcają mnie do nakładania grubych warstw kremów i balsamów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niezłe zużycie :D Z szamponem pokrzywowym Yves Rocher mam na odwrót - nie doczyszcza i podrażnia :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładne denko :) Sporo z nich miałam szczególnie kosmetyki marki Avon :) Niektóre wspominam miło inne niekonieczne :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Aktualnie używam żelu z grejpfrutem i maski bananowej i jestem z obu zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sporo tego u Ciebie się wykończyło ;) Lubię zapachy żeli Avon, ale ich otwieranie to katorga,miałam też Isanę limitowaną bo lubię te wersje :) maseczkę Marion z węglem super wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  16. używam obecnie tego peelingu z Lirene i całkiem dobrze się u mnie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  17. O ja, ile udało Ci się zużyć! :D Znam kilka produktów z Twojego denka i są to akurat kosmetyki, które bardzo lubię - Kallos bananowy, Atopis, żel Lirene. Zazdroszczę, że miałaś do testów aż dwa produkty Lab One. Ja dostałam krem na noc i jest świetny! Mam ochotę na więcej ich produktów :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...