W końcu udało mi się złapać trochę jasności i zrobić zdjęcia, słabo z tym światłem w tygodniu, nawet śniegu u mnie nie ma. Jest szaro i buro, jakoś tak mnie ten śnieg omija, za to deszcz kocha 😉 Trochę mało jak na moje możliwości zużyłam w minionym miesiącu, a może mi się tylko tak wydaje? W każdym razie dołączę też na końcu wyniki mojego rozdania, nie wzięło w nim udziału jakoś wiele osób, więc łatwo będzie go rozstrzygnąć....
Zaczynam od denka i tradycyjnie od żeli 😀 W linku recenzja, jeśli była.
Cien Żel pod prysznic Melon&Pitaja - bardzo fajny zapach, nie wysusza, dobrze się pieni i myje, jestem na tak
Isana Kremowy żel p/p Cosy Dreams - o zapachu drewna sandałowego i mandarynki, dość słodki i nie do końca mi podszedł, ale zużyłam, jednak więcej nie kupię, choć opakowanie świetne. Nie wysusza to najważniejsze.
Avon Żel p/p sensual Dream - super zapach czekolady, nie wysusza, dobrze myje i się pieni i dziwnie szybko się kończy haha kąpiel w nim jest bardzo przyjemna i czuć go po wyjściu spod prysznica
Yves Rocher Żel p/p Kokosowy - kremowy, mój ulubiony i zapach i działanie, przyjemna pachnąca kąpiel, nie wysusza.
Cien Żel p/p z naturalnym peelingiem z orzecha kokosowego - przyjemny zapach, nie wysusza, fajnie współpracuje z rękawicą i dobrze drapie. Jeszcze go kupię.
Rękawica do kąpieli - uwielbiam, tą chyba mam z Oriflame, dobrze drapie.
Bielenda Kremowe serum do ciała - fajny balsam, choć zapach nie do końca mój, ale nie żałuję zakupu.
Efectima Masło do ciała - kokos to nie do końca fajnie pachniał, no i te drobinki nie rozpuszczające się do końca....
Joanna Farba do włosów - w tej chwili moja ulubiona +mini maska po farbowaniu, którą też lubię
Pharmaceris Micelarny szampon kojąco - nawilżający - zapach jest okropny, straszny, dobrze, że po odżywce go nie czuć. Plącze włosy i ciężko go z nich spłukać.
Alterra Szampon biotyna&kofeina - bardzo lubię, choć na początku trochę plącze włosy, ale później już jest ok
Avon Szampon "pełne odżywienie" - nie zrobił krzywdy, trafił do mnie z jakiegoś programu, jest ok, ale ja już się na nie nie kuszę
No36 Dezodorant do stóp - jest świetny, działa jak powinien, na pewno go jeszcze kupię
Cien mydło w piance - o dziwo mnie nie wysuszało, dobrze zmywa ręce, np podkład. Przyjemny zapach, choć jakoś długo go nie czuć, pomimo, że za piankami nie przepadam całkiem miło się go używało
Alterra Mydła w kostce - lawenda i imbir, moje ulubione
Cien Hipoalergiczne do wrażliwej skóry mydło w kostce - całkiem ok, nie wysusza.
Luksja Kremowe mydło w kostce - kupiłam tak z ciekawości, bo kiedyś kiedyś dużo tego używałam, całkiem przyjemny zapach i nie wysusza, choć szybko się rozpuszcza.
Nature de Marseille Mydło w kostce malina - spontaniczny zakup w Hebe w promocji, ale jakoś mnie nie zachwycił, choć zapach ładny
Avon Color Trend Szminka Intimate - kolor ładny, nawet bardzo, ale z czasem jakiś słaby się robi i bardzo wysusza usta, okropność. Pomimo, że jeszcze jej jest z połowa, to tego wysuszenia nie mogę wybaczyć i idzie do kosza.
Vianek Mleczko do demakijażu - całkiem przyjemne, choć nie przewiduje powrotu
Pierre Rene Tusz do rzęs - strasznie ciężko się go zmywa, delikatny efekt, jakoś nie mam szczęścia do tuszy tej firmy, choć ten jest jednym z lepszych, bo używałam go 3 miesiące, może ciut dłużej. Jeszcze mogłabym go używać, bo jest, ale 3 m-c to max, więc idzie do kosza
Be Beauty Płatki kosmetyczne - duże prostokątne, jedne z ulubionych
Skin79 Hawaiian mud Maseczka w płachcie - zaskoczyła mnie, bo płachta jest w dwóch częściach, całkiem przyjemne w użyciu, nie podrażniło, nie zsuwało się, w miarę dobrze się układa na twarzy. Rzeczywiście ukoiła moją skórę i trochę ściągnęła pory, skóra na drugi dzień wytrzymała dłużej nie świecąc się. Mam jeszcze jedną.
Bielenda Silver Detox - nie koniecznie dla mnie, trochę mnie wyszczypała i nic spektakularnego nie zauważyłam
Bielenda Carbo Detox - ta jest o wiele lepsza i ściągnęła mi pory, na drugi dzień skóra długo nie zaczynała się tłuścić, jestem na tak. Pomimo, że przy nakładaniu trochę piekło w oczy, ale później się uspokoiło.
Isana Plasterki na wypryski - moje ulubione, świetnie działają, nie robią krzywdy pomimo, że mają krzywdzący mnie alkohol denat w składzie. Czasem zdarza mi się jakaś oporna górka, ale po prostu dłużej je używam i dają radę.
Garnier Pure Active 3w1 Żel myjący, peeling i maska - póki co użyłam jako żel myjący i bez szału, poza tym uważam, że próbka takiego produktu w takiej formie jest chybionym pomysłem. Mam jeszcze 3 próbki i zobaczę jak sie sprawuje jako maska.
Cien Maseczka głęboko nawilżająca - dostałam ją, bo w sklepie jakoś nie zwróciłam na nią uwagi. Potrzebowałam nawilżenia i miałam duże nadzieje, niestety słabo się spisała, a jeszcze parafina na 6 miejscu w składzie....kto w ogóle ten składnik do maseczek dodaje? W balsamie mi nie przeszkadza, ale w maseczce?? Użyłam raz i pomimo, że zostało na drugi, nie użyłam już.
MultiBioMask Głęboko oczyszczający plaster na nos - za pierwszy razem wyszła lipa 😂 bo pewnie źle go nałożyłam, za drugim razem się przyłożyłam i coś tam wyszło, choć szału nie było.
I to by było na koniec. Znacie coś z mojego denka??
Miłego wieczoru
Dorotxy
Aaaaa jeszcze obiecane rozwiązanie rozdania 😊
Wygrywa Magdalena B
Już piszę do Ciebie maila i czekam na odpowiedź 3 dni.
Znam jedynie żel Cien z Lidla i standardowo płatki kosmetyczne :)
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki zuzyłaś :) ja bardzo lubię ten szampon kofeinowy
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej!!
Bardzo fajne denko :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Magdaleny :)
Isana musi być! :)
OdpowiedzUsuńuu dziękuje ślicznie '*
OdpowiedzUsuńDorotko jednak trochę tego zużyłaś... Gratulacje dla Magdy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię ten czekoladowo-kokosowy żel pod prysznic Avonu,mam zapas i jeszcze zrobię większy :D Używam go obecnie po raz drugi i chcę się sama zeżreć pod prysznicem :D
OdpowiedzUsuńLubię też kokosowy Lidlowski Cien :)
Znam maseczki Bielendy, tą węglową miło wspominam :) Sporo żeli zużyłaś, muszę w końcu spróbować te z Lidla. Mydełka Alterry lubię, ale tych wersji nie znam.
OdpowiedzUsuńW tym momencie właśnie wykańczam tą wersję Cien, całkiem przyjemna jest :)
OdpowiedzUsuńno to ładnie Ci poszło, tak spojrzałam na logo serii z mlekiem i miodem z Orilflame...jak ja dawno temu używałam tych produktów...
OdpowiedzUsuńIsana limitowana aktualnie jest u mnie w użyciu ;)
OdpowiedzUsuń