sobota, 2 grudnia 2017

Listopadowe kosmetyki oraz wyniki rozdania :)

Witajcie 😊

W końcu udało mi się złapać trochę jasności i zrobić zdjęcia, słabo z tym światłem w tygodniu, nawet śniegu u mnie nie ma. Jest szaro i buro, jakoś tak mnie ten śnieg omija, za to deszcz kocha 😉 Trochę mało jak na moje możliwości zużyłam w minionym miesiącu, a może mi się tylko tak wydaje? W każdym razie dołączę też na końcu wyniki mojego rozdania, nie wzięło w nim udziału jakoś wiele osób, więc łatwo będzie go rozstrzygnąć....
Zaczynam od denka i tradycyjnie od żeli 😀 W linku recenzja, jeśli była.
Cien Żel pod prysznic Melon&Pitaja - bardzo fajny zapach, nie wysusza, dobrze się pieni i myje, jestem na tak

Isana Kremowy żel p/p Cosy Dreams - o zapachu drewna sandałowego i mandarynki, dość słodki i nie do końca mi podszedł, ale zużyłam, jednak więcej nie kupię, choć opakowanie świetne. Nie wysusza to najważniejsze.

Avon Żel p/p sensual Dream - super zapach czekolady, nie wysusza, dobrze myje i się pieni i dziwnie szybko się kończy haha kąpiel w nim jest bardzo przyjemna i czuć go po wyjściu spod prysznica

Yves Rocher Żel p/p Kokosowy - kremowy, mój ulubiony i zapach i działanie, przyjemna pachnąca kąpiel, nie wysusza.

Cien Żel p/p z naturalnym peelingiem z orzecha kokosowego - przyjemny zapach, nie wysusza, fajnie współpracuje z rękawicą i dobrze drapie. Jeszcze go kupię. 

Rękawica do kąpieli - uwielbiam, tą chyba mam z Oriflame, dobrze drapie.

Oriflame Milk&Honey krem do rąk -  bardzo go lubię, nie tylko za zapach, którego kiedyś nienawidziłam, ale i zza działanie, szybko się wchłania, dobrze nawilża.

Bielenda Kremowe serum do ciała - fajny balsam, choć zapach nie do końca mój, ale nie żałuję zakupu.

Efectima Masło do ciała - kokos to nie do końca fajnie pachniał, no i te drobinki nie rozpuszczające się do końca....
Joanna Farba do włosów - w tej chwili moja ulubiona +mini maska po farbowaniu, którą też lubię


Pharmaceris Micelarny szampon kojąco - nawilżający - zapach jest okropny, straszny, dobrze, że po odżywce go nie czuć. Plącze włosy i ciężko go z nich spłukać.

Alterra Szampon biotyna&kofeina - bardzo lubię, choć na początku trochę plącze włosy, ale później już jest ok 

Avon Szampon "pełne odżywienie" - nie zrobił krzywdy, trafił do mnie z jakiegoś programu, jest ok, ale ja już się na nie nie kuszę
No36 Dezodorant do stóp - jest świetny, działa jak powinien, na pewno go jeszcze kupię

Cien mydło w piance - o dziwo mnie nie wysuszało, dobrze zmywa ręce, np podkład. Przyjemny zapach, choć jakoś długo go nie czuć, pomimo, że za piankami nie przepadam całkiem miło się go używało

Alterra Mydła w kostce - lawenda i imbir, moje ulubione

Cien Hipoalergiczne do wrażliwej skóry mydło w kostce - całkiem ok, nie wysusza.

Luksja Kremowe mydło w kostce - kupiłam tak z ciekawości, bo kiedyś kiedyś dużo tego używałam, całkiem przyjemny zapach i nie wysusza, choć szybko się rozpuszcza.

Nature de Marseille Mydło w kostce malina - spontaniczny zakup w Hebe w promocji, ale jakoś mnie nie zachwycił, choć zapach ładny
Avon Color Trend Szminka Intimate - kolor ładny, nawet bardzo, ale z czasem jakiś słaby się robi i bardzo wysusza usta, okropność. Pomimo, że jeszcze jej jest z połowa, to tego wysuszenia nie mogę wybaczyć i idzie do kosza.

Vianek Mleczko do demakijażu - całkiem przyjemne, choć nie przewiduje powrotu

Pierre Rene Tusz do rzęs - strasznie ciężko się go zmywa, delikatny efekt, jakoś nie mam szczęścia do tuszy tej firmy, choć ten jest jednym z lepszych, bo używałam go 3 miesiące, może ciut dłużej. Jeszcze mogłabym go używać, bo jest, ale 3 m-c to max, więc idzie do kosza

Be Beauty Płatki kosmetyczne - duże prostokątne, jedne z ulubionych
Skin79 Hawaiian mud Maseczka w płachcie - zaskoczyła mnie, bo płachta jest w dwóch częściach, całkiem przyjemne w użyciu, nie podrażniło, nie zsuwało się, w miarę dobrze się układa na twarzy. Rzeczywiście ukoiła moją skórę i trochę ściągnęła pory, skóra na drugi dzień wytrzymała dłużej nie świecąc się. Mam jeszcze jedną.

Bielenda Silver Detox - nie koniecznie dla mnie, trochę mnie wyszczypała i nic spektakularnego nie zauważyłam

Bielenda Carbo Detox - ta jest o wiele lepsza i ściągnęła mi pory, na drugi dzień skóra długo nie zaczynała się tłuścić, jestem na tak. Pomimo, że przy nakładaniu trochę piekło w oczy, ale później się uspokoiło.

Isana Plasterki na wypryski - moje ulubione, świetnie działają, nie robią krzywdy pomimo, że mają krzywdzący mnie alkohol denat w składzie. Czasem zdarza mi się jakaś oporna górka, ale po prostu dłużej je używam i dają radę.

Garnier Pure Active 3w1 Żel myjący, peeling i maska - póki co użyłam jako żel myjący i bez szału, poza tym uważam, że próbka takiego produktu w takiej formie jest chybionym pomysłem. Mam jeszcze 3 próbki i zobaczę jak sie sprawuje jako maska.

Cien Maseczka głęboko nawilżająca - dostałam ją, bo w sklepie jakoś nie zwróciłam na nią uwagi. Potrzebowałam nawilżenia i miałam duże nadzieje, niestety słabo się spisała, a jeszcze parafina na 6 miejscu w składzie....kto w ogóle ten składnik do maseczek dodaje? W balsamie mi nie przeszkadza, ale w maseczce?? Użyłam raz i pomimo, że zostało na drugi, nie użyłam już.

MultiBioMask Głęboko oczyszczający plaster na nos - za pierwszy razem wyszła lipa 😂 bo pewnie źle go nałożyłam, za drugim razem się przyłożyłam i coś tam wyszło, choć szału nie było.

I to by było na koniec. Znacie coś z mojego denka??

Miłego wieczoru
Dorotxy 
 
 

Aaaaa jeszcze obiecane rozwiązanie rozdania 😊

Wygrywa Magdalena B 

Już piszę do Ciebie maila i czekam na odpowiedź 3 dni.



 

11 komentarzy:

  1. Znam jedynie żel Cien z Lidla i standardowo płatki kosmetyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne kosmetyki zuzyłaś :) ja bardzo lubię ten szampon kofeinowy
    Gratuluję wygranej!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne denko :)
    Gratulacje dla Magdaleny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dorotko jednak trochę tego zużyłaś... Gratulacje dla Magdy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Strasznie lubię ten czekoladowo-kokosowy żel pod prysznic Avonu,mam zapas i jeszcze zrobię większy :D Używam go obecnie po raz drugi i chcę się sama zeżreć pod prysznicem :D
    Lubię też kokosowy Lidlowski Cien :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam maseczki Bielendy, tą węglową miło wspominam :) Sporo żeli zużyłaś, muszę w końcu spróbować te z Lidla. Mydełka Alterry lubię, ale tych wersji nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  7. W tym momencie właśnie wykańczam tą wersję Cien, całkiem przyjemna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  8. no to ładnie Ci poszło, tak spojrzałam na logo serii z mlekiem i miodem z Orilflame...jak ja dawno temu używałam tych produktów...

    OdpowiedzUsuń
  9. Isana limitowana aktualnie jest u mnie w użyciu ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...