sobota, 5 grudnia 2020

Kosmetyczne wykończenia listopada 2020

Cześć 😀

Co tak u was słychać? Jak wam minął listopad? Cieszycie się, że już grudzień? Można kalendarze adwentowe otwierać haha Moje nowości niedługo, a dziś zużycia ostatniego miesiąca, zebrało się trochę ;)

Avon Płyn do kąpieli Aloha Monoi - nie mam wanny, ale czasem się kuszę, ten był w zestawie, oczywiście zużyłam pod prysznicem. Zapach na początku był całkiem przyjemny, ale później zrobił się jakiś okropny, jak taka zmęczona gumka do mazania coś w ten deseń

Balea Żel p/p - przyjemny zapach, nie wysuszał, ogólnie lubię te żele

Avon Żel p/p Marine - z serii męskiej, bardzo przyjemny zapach, odświeżający, lubię takie, zapewne jeszcze kupię, nie wysusza

Balea Żel p/p - jak wyżej :)

Ziaja Intima - mój ulubiony

Luksja Limitka Żel p/p Strawberry smoothie - świetny zapach, nie chemiczny, słodki, ale nie mdły. Nie wysusza, mam jeszcze jeden zapach i mam nadzieje, że tamten też będzie taki przyjemny jak ten

Avon Żel p/p Romantic l'amour - nie wysusza, też ma ładny choć delikatny zapach, ja ogólnie lubię tą serię senses

Biolove Pianka peelingująco myjąca Borówka - ja jej używałam jako peeling, i spisywał się świetnie, mam jeszcze jedno opakowanie.

Joanna Farba do włosów nr 29 - i teraz się zastanawiam czy taką samą czy może inny kolor ;) to moje chyba trzecie opakowanie i jak najbardziej ją polecam

Herbal Essences Odżywka do włosów - zacznę od tego, że ma fatalne opakowanie, bo o ile na początku produkt wychodził bez problemu to później była masakra, musiałam przełożyć do innego opakowania. Odżywka jest ok, choć czasem moje włosy jej nie tolerowały i nie chciały się po niej rozczesać, także więcej jej nie kupię.

Babcia Agafia Szampon do włosów - razem z córką lubimy te szampony, na pewno jeszcze kupię

XHC Odżywka do włosów - nie była zła, ale też bez efektu wow, więc też już jej nie kupię

Palmolive Szampon z odżywką do włosów - dawno nie miałam takiego połączenia, wzięłam z ciekawości i ja niestety potrzebuję odżywki po nim, ale mojej córce się sprawdził, także jeszcze kupię

Anwen Kawowy szampon enzymatyczny - świetny, bardzo mi podpasował, a dostałam od przyjaciółki z połowę opakowanie i chętnie przy okazji wrzucę go do koszyka :)

Marion Enjoy Coco Serum do włosów - pompka działa gdzieś do połowy, później trzeba kombinować ;) Używałam tylko na końcówki włosów, które często mi się puszą teraz a on je ujarzmia, mam jeszcze jedno opakowanie, które już w użyciu

Marion Odżywka błyskawiczna rozświetlająca włosy - lubię ją, lekko rozświetla i pomaga rozczesać włosy, zwłaszcza jak noszę rozpuszczone włosy pod czapką i wykładam je na szalik ;) a jest wiatr, plączą się często. Mam jeszcze inny rodzaj, ale do tej chętnie wrócę

Odżywczy balsam do ciała The wild one - jakoś mocno nie odżywiał, ale zły nie był, dawał radę te 12h, zapach perfumowany, czuć taką ostrzejszą nutę. Plus za pompkę, ale do samego końca nie dała rady. Nie wiem czy jeszcze się skuszę, bo to była limitka

Avon Viva la vita Balsam do ciała - treściwy, dobrze nawilżał, z przyjemną nutą zapachową. Nie mam zastrzeżeń, pewnie jeszcze kupie,ale może tym razem inny zapach.

Avon Planet Spa Śródziemnomorska oliwa z oliwek Masło do ciała - mój ulubieniec, zawsze na zimę jest u mnie, treściwy, dobrze nawilża, świetnie pachnie, znów go kupię, wiele opakowań zużyłam.

Bielenda Normalizujący żel do mycia twarzy - polubiłam go, domywa dobrze, nie podrażnia, przyjemnie i delikatnie pachnie, znów go chętnie kupię

The Ordinary Niacinamide 10&+Zinc 1% - dostałam od Darii na spróbowanie i jestem zadowolona, buzia mi się poprawiła, mniej mi niespodzianek przy jego używaniu wychodziło, a inne się goiły, jak będę miała znów problem z niespodziankami to chętnie się na niego pokuszę

Avon Anew Aktywator blasku - używałam jako tonik, też dostałam od Majki na spróbowanie pół opakowania, jakoś mnie nie porwał, więc nie kupię

Oriflame Krem do rąk - kolejny krem z trójpaku, zapach ładny, ale działanie delikatne, na moje suche dłonie, zwłaszcza teraz jak jest wiatr, dezynfekcja, za słaby, kolejny zostawię sobie na wiosnę/lato

Marion Odżywczy krem do rąk - ja tą serię bardzo lubię i ten też był przyjemny, choć też nie tak treściwy, ale dawał radę. Już ich chyba nie mam, zapas mi się bardzo skurczył ;)

Feel Free Odbudowujący krem do rąk - trochę zapach mi się nie podobał, ale ogólnie krem przyjemny, szybko się wchłania, nie zostawia tłustego filmu na dłoniach, treściwy, dobry na teraz

BioDermic Maska w płachcie Kawiorowa i aloesowa - mam jedno zastrzeżenie, bardzo się lepi po nich skóra, nie wchłania się ta esencja, jeszcze rano się lepiłam, i właśnie dlatego nie będę się za nimi oglądała, bo te wygrałam w rozdaniu na insta

Mediheal Energetyzująca maska na noc - świetna była, aż żałuję, że kupiłam tylko jedno opakowanie i bardzo wydajna. Kupiłam ją jakiś czas temu za grosze na wyprzedaży w Tesco, jak gdzieś mi wpadnie w oko biorę.

L'biotica Punktowe plasterki na wypryski - lubię te pomocne plasterki, jedyna firma, która robi dwa rozmiary. Szybko działajAą i to moje któreś tam już opakowanie ;)

Avoure Mydła w kostce - ulubione

Nivea Dezodorant - na spokojniejsze dni był dobry, nawet na lekką aktywność, na większą już nie no i niestety koszulki miałam mokre pod pachami, ale zapachu złego nie było ;)

Smile Chusteczki nawilżane - zawsze mam takie przy sobie, wiec jak były przecenione to tym bardziej wpadły do koszyka, mam ze 3 opakowania

Madara Ampułki rozświetlające - po pierwsze ampułka jest wielka, a produktu wystarczy troszkę na twarz i szyję, po drugie trzeba ją zużyć w przeciągu 24h, a po trzecie nie ma jak zabezpieczyć ampułki przed wylaniem i jak ją przechować. Buzia strasznie mi się świeciła, nie wchłaniało się to to, także drugą sobie odpuszczę

I trochę kolorówki, której nie używałam, nie używam, czas najwyższy się z nią rozstać. Najbardziej szkoda mi podkładu Lirene, bo jeszcze trochę zostało, a jest przeterminowany, no i bronzera Wibo, bardzo go lubię i sporo go zużyłam, ale mam go od bardzo dawna, więc czas na świeży :) Ten z Lovely róż kompletnie się u mnie nie sprawdził, a zrobiłam ze dwa podejścia.

Koniec, tylko tyle w tym miesiącu. Zużywam dalej i kupuję to czego mam najmniej, przynajmniej tak się staram ;)

Miłego weekendu, Dorotxy

6 komentarzy:

  1. Znam oba żele pod prysznic Balea :) Ten limonkowy był super na lato, a różany taki w miarę, nie zapadł mi w pamięć za bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam jedynie ren żel Intima i żel pod prysznic Balea :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam tylko jeden z tych żeli Balea. Płyny Ziaja Intima też dobrze wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam tylko płyny i żele do kąpieli Avon :) już kolejne zamówiłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tych kosmetyków miałam jedynie podkład Lirene. Byłam z niego bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podziwiam Was dziewczyny za denka kosmetyczne :) Ja nie mam cierpliwości do zbierania pustych opakowań po zużytych kosmetykach, a tak lubię czytać takie wpisy. Wiele zupełnie nowych kosmetyków można znaleźć w Waszych recenzjach :) 🖤

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...