czwartek, 4 listopada 2021

Kosmetyczne wykończenia października 2021

Cześć 😊 

Kolejny miesiąc za nami, powoli zbliżamy się do końca roku, otwierania kalendarzy adwentowych i innych ciekawych wydarzeń ;) Jednak póki co, rozliczenie kosmetyczne z poprzednim miesiącem.

Dwie maseczki w płachcie, Isana kupiona niedawno, limitka. Fajna, szkoda, że były tylko dwie. Dobrze nawilżyła buźkę. Eveline też fajna i mogłabym znów ją kupić.

Avon oxypure nawilżający żel do twarzy - przyjemniaczek na noc, ale nie mogłam go używać w duecie z kremem na dzień z tej serii.

Avon oxypure Pianka do mycia twarzy - bardzo fajna, nie podrażnia, dobrze domywa.

Tomorrowlabs Serum - też przyjemne, ale nie na tyle by kupić pełnowymiarowe opakowanie

Avon Anew Serum z proletinolem - po jednej próbce nic nie mogę powiedzieć, tylko tyle, że konsystencja lekka, luźna, szybko się wchłania

Balea Żel p/p - ja tam lubię te żele, rzadko mi jakiś nie pasuje ;)

Cien Malinowy żel p/p - jeden z ulubieńców, mam go kolejny raz

Dusch das Żel p/p - taki ziołowy, bardzo fajny i chętnie go znów kupię

Luksja Creamy Płyn do kąpieli - przyjemny, delikatny zapach, ale nie przekonał mnie, choć córce bardziej przypadł do gustu ;) Bardzo wydajny jako żel p/p

BeBeauty Silky care Żel p/p - fajny zapach, nie wysusza, jestem na tak

Avon Kremowy żel p/p Chaber oraz Kakao - bardzo przyjemne żele, nie wysuszają choć zapachowo bardziej podszedł mi chaber i to jego mogę znów zamówić :)

Avon Naturals Żel p/p jabłko - jeden z moich ulubionych z tej serii

Cien Szampon uniwersalny - świetny, odświeża, fajnie pachnie tak słodko, aż chciałoby się go zjeść haha na pewno jeszcze kupię, bo jest bardzo wydajny, choć ma dupne opakowanie i dlatego przelewam do innego opakowania, mniejszego.

Cien Maska do włosów z olejkiem makadamia - no nie do końca podpasowała moim włosom, musiałam ją mieszać z inną by się doczesać, bo inaczej wyrywała mi włosy, także więcej na nią nawet nie spojrzę ;)

Bioelixire Olejek arganowy - jak kiedyś omijałam z daleka olejki tak teraz bardzo lubię, ten przyjemniaczek jeszcze do mnie wróci.

Foamie Szampon w kostce - fajna kostka, choć na początku ciężko się pieniłam, ale się rozkręciła i szkoda, że już nie mogę kupić, bo to outletu, ale mam inne tej serii, więc mniej żal ;) Polubiłam taką formę szamponów.

Isana Szampon magnolia - już go kiedyś miałam, lubię tą serię szamponów i na pewno wrócę

Dove  Antyperspirant w sztyfcie - bardzo go lubię, to moje kolejne opakowanie, mam teraz granatowy

Arganovr Dezodorant mineralny - nie

Balea Balsam do ciała - dostałam od przyjaciółki, bo jej nie pasował, a ja tam mazidła kocham ;) trochę dziwny zapach, ale znośny i dobrze nawilżał, rozprowadzał i szybko wchłaniał

XBC Jogurt do ciała - bardzo wydajny, fajnie pachniał bananami, niestety już go nie widzę w Dealz...

Sol de Janeiro Krem do ciała - bardzo intensywny zapach, który czułam mocno tylko za pierwszym użyciem, później się przyzwyczaiłam. Też dostałam od przyjaciółki, a to moje drugie opakowanie, nie wiem czy chciałabym powrotu...

Avon Balsam do ciała bananowy - baaaardzo wydajny, więcej póki co takich wielkoludów nie kupię ;) Używałam na wiosnę, na lato odstawiłam i jesienią skończyłam.

Babuszka agafia Krem do rąk - świetny, dobrze nawilża, dobry do suchych dłoni.

AA Odżywczy krem do rąk - dostałam od przyjaciółki, niech żałuje ;) świetny, treściwy krem, do nawet mocno wysuszonych dłoni, daje sobie świetnie radę, chętnie go kupię, jeśli nie wpadnie coś innego ;)

Avon krem do rąk Jaśminowy - zapach nawet mi się o diwo podobał, przyjemny, lekki krem

Lovely Błyszczyk do ust - nie wiem po co leży jak nie używam. Na początku był ok, ale ogólnie nie polubiłam go tak jak inni, dla mnie to nie był hit. Za duze opakowanie, za duży aplikator. Wolę inne.

Max Factor Puder w kamieniu - kolor ciemny i był ok, ale wysypało mnie po nim, więc odstawiłam.

Ulubione mydła w kostce Avoure, jeszcze mam trochę w zapasie, ale szkoda, że Tesco już nie ma, bo nie mam gdzie ich kupić.

Linda Mydło peelingujące - dla mnie porażka, albo nie drapało, albo drapało tak ostro, że myślałam, że rysuje mnie plastik. Jestem na nie. 

Koniec, na ten miesiąc dziękuję za uwagę, a kolejne denko już się zbiera :)

Miłego nadchodzącego dwudzionka
Dorotxy

16 komentarzy:

  1. Bardzo fajne denko. Ta limitowana maseczka z Isany mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe denko. Kilka z tych kosmetyków znam i lubię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sol de Janeiro piękny zapach, wręcz cudowny. Na mojej skórze utrzymywał się cały dzień. Niestety rodzina, go nie tolerowała, za mocny

    OdpowiedzUsuń
  4. Ah ten puder MAx Factor .... sentymenty :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubie deo dove, chociaż nie koniecznie w sztyfcie :D Ciekawi mnie ten żel dush dash :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sporo tego się uzbierało. Puder MF bardzo lubię choć troszkę zapycha moja skórę mam wrażenie.
    Deo w kremu Dove nie lubię, bo plami ubrania i odbarwia. O masce Isana z dynią słyszałam, że za tę cene nie ma ona nawet nadruku :( zawodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nie było nadruku, ale mnie nie rozczarowała, bo tego nie oczekiwałam :) Dove mi nie plami ubrań i nie odbarwia. Ja po nałożeniu trochę odczekuje potem lekko przecieram pachy by pozbyć się kuleczek, bo czasem się robią i jest ok :)

      Usuń
  7. Bananowe kosmetyki zawsze mega mnie kuszą :D Tego balsamu z Avon nie widziałam wcześniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Spore denko:) Z tych kosmetyków miałam olejek arganowy Bioelixire i byłam z niego bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę dużo fajnych rzeczy w denku <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...