Cześć 😊
Najwyższy czas rozliczyć się ze zużytych kosmetyków. Kupuje mniej, głównie to co potrzebuje, a zużywam sporo. Najwięcej tradycyjnie żeli p/p i tych nawet nie mam zapasu, więc w lutym będę głównie je kupować :)))Trafiło się kilka nie za fajnych kosmetyków, ale jest też trochę powtórek, które się sprawdzały wcześniej.
Cien Żel p/p Trsuskawka i Morela - moje dwa ulubione zapachy tych żeli, mam je kolejny raz i nie ostatni.
Palmolive Żel p/p So relaxed - przyjemny zapach, relaksujący, nie wysusza, na plus, przy okazji znów kupię
Dush das Żel p/p Live life in full bloom - ten był przyjemnie orzeźwiający, taki letni, znów go kupię, żeby tylko jeszcze był na półce
Avon Żel p/p Mandarynka - cóż za świetny zapach, gęsty, pieniący, relaksujący, nie wysusza, zamówiłam dużą butelkę teraz
Oriflame Żel p/p Paradise Sunrise - jeden z nowości, najbardziej ten zapach mi sie podobał i się nie zawiodłam, nie wysusza, co daje mu dużego plusa, bo innej tej firmy mnie wysuszają, ładny zapach, pieni się, przy okazji jeszcze kupię
My bath Sense Żel p/p Aloes iwhite tea - lubię te żele ale w starym opakowaniu, w nowym to już nie to samo, chyba coś zmienili w formule, szkoda.... Aloes to stare opakowanie, Figa i jaśmin nowe i to już nie toAvon Żel p/p Malinowy - kremowy, nie wysusza, świetny, to moje kolejne opakowanie i nie ostatnie
Facelle Pianka do higieny intymnej - to nie był dobry wybór ;) zużyłam głównie do mycia szczotki
4U żel p/p - wzięłam z ciekawości, choć z przeznaczeniem do mycia butów, bo nie miałam nic innego a on szalone 2zł kosztował, zapach suuuuper, ale konsystencja bardzo wodnista, więc do mycia butów akurat haha Gdyby konsystencja była gęstsza to byłby fajny produkt z tym super zapachem
Green Pharmacy Szampon Żeń-szeń - razem z córką go bardzo lubimy, włosy są długo świeże, zapach ma fajny, już kupiłam kolejne opakowanieCien Szampon uniwersalny owocowy- zapach ma świetny, ale dobrze też myje włosy i bardzo wydajny, też już kolejny raz u nas i nie ostatni
Niuqi Szampon oczyszczający Limonka - całkiem przyjemny, dobrze oczyszcza, bardzo wydajny. Najlepsze, że teraz się dopatrzyłam daty i trzeba było zużyć do niej czyli wychodzi na to, że kupiłam przeterminowany produkt, dobrze, że nie zrobił mi krzywdy.
Marion Regenerujące serum do włosów - przestało u mnie działać, bo to drugie opakowanie. I tak leży aż się przeterminowało, a zostało mniej niż pół opakowania, więc nie jest tak źle ;)
Joanna Farba do włosów - wróciłam do tego koloru i jestem zadowolona
Kallos Maska do włosów Bananowa - moja ulubiona, to kolejne opakowanie i już mam kolejne. Najlepiej działa na moje włosy teraz i pomaga mi je rozczesać po myciu.Kallos Maska do włosów Mango - rany, jaki to okropny zapach, działanie nie takie złe, ale jednak bananowa najlepsza, dobrze, że wzięłam małe opakowanie, tego już nie kupię, ale może znów poeksperymentuje z innym zapachem ;)
Cztery Szpaki Szampon w kostce, uniwersalny - mój ulubiony, bardzo go lubię, szybko się pieni i nakłada na włosy, dobrze je oczyszcza i pozostawia długo świeże, mam jeszcze jedną kostkę i kupię kolejną
Madara SOS Krem do twarzy - nie wiem jakim cudem jest na tym zdjęciu 😂 ale cóż, zdarza się. Ciekawy krem, używałam na noc, nie zrobił mi krzywdy ale i jakoś szczególnie nie zachwycił
Christophe Robin Maseczka do włosów - świetna i aż szkoda, że tylko 40ml, starczyła mi na dwa razy, pomogła rozczesać mi włosy i były takie fajne w dotyku
Garnier Odżywka do włosów - tą dosłownie zmęczyłam, w połączeniu z bananową maską, bez niej nie dało się rozczesać włosów, oby więcej do mnie nie trafiła, bo ten egzemplarz dostałam
Nivea Szampon Volumen - fajny, kupię sobie duże opakowaniu, szału nie ma z tą objętością, ale ogólnie moje włosy go zaakceptowały
Polka Balsam do ciała Bursztyn - nie był zły, ale już mnie męczył, miałam inny rodzaj i tamten był zdecydowanie lepszy. Ten mnie skusił tym bursztynem haha Delikatny, ale ciężko mi się go rozprowadzało i na suchą mocno skórę jest za słaby, do tego konkretnego już nie wrócę
Avon Planet Spa Masło do ciała Lawendowe - uwielbiam masła z Planet Spa, nie wszystkie zapachy, ale większość, ten też super, z takimi drobinkami jak ma oliwkowy. Mam nadzieje, że jeszcze się pokaże w katalogu czy poza nim, bo chcę go znów.
Body Boom Mleczko do ciała- dostałam odlewkę od przyjaciółki i chcę więcej :)
Softening Lotion do ciała - nie był taki zły, ale też bez szału, jednak odpuszczę sobie kupowanie takich zestawów ;)
Eveline Krem-maska do rąk -świetny, miałam wcześniej balsam z tej serii i też super, więc skusiłam się na krem, zwłaszcza, że chciałam jakiś na pompkę. Sprawdził się dobrze, choć końcówkę trzeba było wydobyć inaczej, bo pompka odmówiła współpracy, znów go chętnie kupięBielenda Krem do rąk Kokos - przyjemniaczek, niby lekka konsystencja, a jednak treściwa i dająca sobie radę z przesuszonymi dłońmi, znów go kupię, może spróbuję z innym zapachem?
Balsam do ust Fanta - wbrew pozorom nie jest pomarańczowy a czerwony, truskawkowy, przyjemny zapach i smak, trochę ciężko używa się końcówkę, ale świetnie działa na usta. Ja lubię nałożyć grubszą warstwę na noc.
Nivea Krem do rąk - miałam go w kalendarzu adwentowym i cieszę się z tego powrotu do tej marki, bo używam już kilku kosmetyków i żaden mnie jeszcze nie zawiódł, krem chętnie znów kupię
Baltic Spa Krem do rąk Passiflora - dostałam odlewkę od przyjaciółki i od razu zaczęłam używać. Tłuściutki, więc idealny na noc i do rąk i do stóp, fajnie pachnie i świetnie się sprawdza przy suchych dłoniach. Mam takie często, bo pomimo rękawiczek w kieszeni jakoś nie chce mi się ich zakładać skoro ręce w kieszeni haha
Avon Foot Works Peeling do stóp - świetny zapach, działanie też nie taki złe, jakoś nie koniecznie lubię ten produkt, wolę zadziałać takim do ciała, który mocno drapie, bo ten to delikatny
CeraVe Żel do mycia - całkiem ciekawy, gęsty, wydajnyBalea Pianka do mycia twarzy - świetna, moja ulubiona, moje kolejne opakowanie i znów kupię
Bielenda Dwufazowy płyn do demakijażu - świetny jest, zapomniałam o nim, a jak przypomniałam to już moje drugie opakowanie i mam kolejne.
Avon Krem do twarzy z olejem konopnym - ostatnio używałam zimą i się świetnie sprawdzał, tym razem trochę gorzej i moja skóra szybko się świeciła, jakbym go za dużo dawała, a dawałam mało, jakby do końca się nie wchłaniał. No nie wiem, w każdym razie to moje ostatnie opakowanie, trzecie i ostatnie, długo je męczyłam, cholernie wydajny był
Isana Peeling do twarzy - fajny drapak, lubię takie i chętnie znów go kupię
CeraVe Krem nawilżający - świetne opakowanie, świetne działanie, znów chętnie będę go używała
Maseczki w płaczcie - najlepsze to Eveline i Mediheal, świetne są i kupię kolejne. Niestety Soraya okropna, szczypała na początku, źle wycięte, więcej nie kupię, dobrze, że te trzy były w cenie jednej wraz z gazetąLirene Baza matująca użyłam kilka razy, ale nie dla mnie, zapchała mnie i tak leżała, aż się przeterminowała.Pierre Rene Podkład - nie służył mi teraz dziwnie pachnie, więc nie będę się z nim męczyć, nie było moim ulubieńcem
AA Matująca mgiełka do twarzy - całkiem fajna, dawała radę, ale nie mogłam używać jej za często
Wibo Top coat - jak widzicie zużyłam prawie cały, dobrze się spisywał i znów go kupię, jak będę potrzebowała
Avon Cień plus kredka - niestety cień coś zaczął mnie uczulać, bo miałam czerwone powieki i mnie swędziało, więc niestety idzie do kosza
Avon Kredka do powiek - niestety co chwilę się łamię, nie mam już sił do ostrzenia
Mgiełka do ciała Barbie - drugi zapach i też końcówkę zużyłam jako odświeżacz do powietrzaFrancuskie perfumy 539 - miały pachnieć jak Lady Million i tak pachniały choć dużo delikatniej. Na ciele czułam krótko, za to na szaliku super, lekkai dobra alternatywa do oryginału
Avon Pur Blanca Antyperspirant w kulce - mój kolejny, ulubiony zapach no i działa, używam głównie zimą, ale na wiosnę też się sprawdzał. I jak na kulkę dość szybko się wchłaniał
Isana Płatki kosmetyczne duże - nie były super, ale i jakoś mocno złe też nieHebe Płatki kosmetyczne małe - nie do końca lubiłam, więc teraz kupiłam inne
Avoure Mydło w kostce - moje ulubione, kupowane w Tesco, a sklepu już nie ma, tak mi źle..... Nie wiem gdzie można je jeszcze kupić.....
Oriflame Mydło w kostce - fajny zapach, ale niestety mocno się ślimaczy i szybko kończy
Jakbyście wiedzieli gdzie kupić moje ulubione mydła w kostce, dajcie proszę znać, bo zapas mi się kończy, niestety :(
Miłego weekendowania
Dorotxy
Pokaźne i bardzo ciekawe zużycie. Brawo.
OdpowiedzUsuńBardzo imponujące denko, gratuluję :)
OdpowiedzUsuń10 żeli zużytych w miesiącu? :D wielkie WOW ode mnie :D
OdpowiedzUsuńZnam tylko kallosa, kiedyś go lubiłam, teraz wolę inne maski :)
Miałam tonik Soraya plante i mnie uczulił. Ogólnie jak czytam, to mocno średnie ma opinię ta seria.
OdpowiedzUsuńZa to mam jeszcze resztkę tego masła lawendowego z Avonu. Też uważam że było super
Sporo się tego nazbierało:)
OdpowiedzUsuńWow, ile żeli pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńWOW! imponujące denko, masa produktów :) Ja już przestałam dokumentować denka, nie mam już miejsca na trzymanie opakowań :)
OdpowiedzUsuńPiękne denko! Miałam te żele smoothie z Cien, pięknie pachniały, ale konsystencja była tragiczna. :D Przypomniałaś mi, że już sto lat nie miałam żadnej maski z Kallos, a kiedyś bardzo chętnie po nie sięgałam. :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję farby z Joanny :)
OdpowiedzUsuńSporo się tego nazbierało, ale przynajmniej możesz kupić nowe kosmetyki
OdpowiedzUsuń