Cześć 😊
Listopad już wszedł z pełną parą, więc czas na podsumowanie kosmetyczne października. A zebrało się sporo, co mnie cieszy, bo zapasy się kurczą :) Jeszcze chwila i po nowym roku będzie można poszaleć ;) Dobra, zacznijmy tradycyjnie od żeli pod prysznic
Avon Senses Champion's energy for men - lubię żele z tej serii, nie ważne komu dedykowane :) Ten też jest fajny zapachowo, nie wysusza i dobrze się pieni
Ombia ylang ylang - bardzo fajny zapach, kupiony w Aldi, chyba muszę się przejść by znów kupić, bo ma świetny zapach i nie wysusza i jest wydajny, jak na takie małe opakowanie
Isana Mandarynka&wanilia - lubię tą serię, o wiele bardziej od podstawowej, choć jest droższa. Nie wysusza, ma świetne zapachy i są wydajne.
Isana Men Arctic Explorer - z tych podstawowych lubię dedykowane mężczyzną :) fajne zapachy, nie wysuszają i dobrze się pienią
The Body Shop Sleep - takie inne opakowanie, inna konsystencja, niby gęsta, ale ucieka jej za dużo, za duża dziura, opakowanie totalnie tu nie pasuje. Za to zapach ma piękny lawendowy :) no i nie wysusza, to na plus. Żel dostałam, myślałam, że będę chciała sobie go kupić, ale nie chyba, że zmienią opakowanie
Isana Oil&lemon - te też bardzo lubię, fajne te żele, dobra konsystencja, wydajne i zapachowo super, no i co ważne, nie wysuszają, znów kupię
Balea Mydło w płynie - nie lubię takich mydeł, ale czasem się u mnie znajdą i je spożytkuje :) Nie wysusza, jeśli nie używa się go w nadmiarze. Ma bardzo przyjemny zapach cytrusowy i chętnie znów bym je przygarnęła
Joanna Farba do włosów - jedna z ulubionych, moje kolejne opakowanieIsana Szampon - lubię ich szampony, zwłaszcza tą wersję dla włosów suchych i pozbawionych blasku. Moje któreś z kolei opakowanie
Syoss Suchy szampon - używam bardzo rzadko, więc miałam go bardzo długo, ale to jeden z najlepszych szamponów tego typu. Tez moje kolejne opakowanie.
Balea Szampon i odżywka w jednym, After sun - kupiłam z ciekawości i kupię znów, bardzo fajny, moje włosy go pokochały, no i jest wydajny.
Garnier Odżywka odbudowująca - kolejne opakowanie, świetna jest, pomaga w rozczesywaniu, nawet jak są poplątane. Kupię znów, jedna z fajniejszych odżywek
Argan Oil Szampon - niestety nie dla mnie, moje włosy go nie polubiły, a i zapach męczący, zużyłam, bo dostałam połowę i tyle było ok, ale nie chciałabym go więcej używać
Maska odżywczo - nawilżająca - dostałam tylko część, ale już ją sobie zapisałam do ulubionych w apce, jak tylko będzie promocja to biorę, bo jest świetna :) moje włosy są gładkie, ale nie przylizane, dociążone, nie puszą się i ładnie błyszczą
Body Natur Masło do ciała - bardzo przyjemne masło, szybko się wchłania, ma ładny zapach i dobrze nawilża. Kupione spontanicznie i świetnie się sprawdziłoBielenda Masło do ciała - i lubię i nie lubię ;) zapach jest ok, nawilżenie bez szaleństw ;) Już bym nie chciała do niego wracać.
Oriflame Krem do ciała - lekka konsystencja, słabe nawilżenie, ale wczesną jesienią wystarczające. Zapach też ok, choć mnie nie porwał ;) Nie wiem czy bym chciała go znów używać.
Isana Balsam do ciała - delikatnie rozświetla, nawilża i podkreśla opaleniznę. Fajny produkt w tej półce cenowej.
Caudalie Krem do rąk - trochę mnie zapach męczył, ale to przy nakładaniu. Dobrze nawilża, moje dłonie nie były zbyt wysuszone, więc nie wiem jak zadziałałoby na bardziej wysuszone Na mniej sprawdza się świetnie.
Eveline Serum złuszczające - całkiem fajnie, niestety dostałam za późno, bo koleżance nie pasował, i niestety zdążył się przeterminować. Użyłam go jednak trochę, ale jak już był po terminie to ostro szczypał. Chętnie kupię i zużyje cały by mieć pogląd na dłuższe używanieAvon Care woda różana - taki delikatny tonik, już nie wrócę, bo nie widzę w sprzedaży
Revuele Żel do mycia twarzy - baaaaardzo wydajny, myślałam, że się nigdy nie skończy haha Zapach arbuza jest ok, choć wrażliwych może męczyć.
Botanic Mousse Mus do mycia twarzy - dla mnie to żel, nie mus, nie był zły, ale fioletowy był najlepszy. Tu fatalnie wymyślone zamknięcie, na zakrętkę jak w kremie do rąk, nawet na niej stać tubka nie chciała, zwłaszcza na początku. Nie wygodne, ale dobrze myło buzie, niestety już nie widzę by był dostępny
Keys Krem do twarzy - świetny, ale kurcze zapach odpycha. Zapach taki ziemisty, zgniły, no ciężko było mi znieść, użyłam 3 razy na twarz, resztę na szyję i dekolt, bo nie mogłam znieść go zapachowo na twarzy. Jako krem świetny i szkoda, że miałam tylko 16g
Vianek Maseczka do twarzy - fajna, glinkowa maseczka. Najlepsza jaką miałam z gotowców. Znów ją kupię, jeśli zużyje to co mam ;)
Dr. Barbara Sturm Krem do twarzy - no nie był to mój ulubieniec. Buzia mi się pod nim pociła, dobrze, że to małe opakowanie, ale zużyłam na szyję i dekolt.
Lirene Krem matujący - nie matuje, skóra się poci, zapchało mnie, zdziwiona jestem, że tak na niego zareagowałam. Dawno nie miałam nic z tej firmy, ale kiedyś było ok Szkoda, bo krem wydaje się fajny, no ale nie dla mnie, trochę jeszcze zostało w opakowaniu, bo nie chciałam się poddać, ale jak mnie wysypało to dałam spokój ;)Yves Rocher Serum nawilżające - a to moje największe rozczarowanie tego denka, że on też mi nie pasuje, skóra mnie szczypie, piecze, lepi się, no nie fajnie. I o ile to lepienie dałoby się przeżyć, bo używałabym na noc, to reszta nie. Oddam dalej, bo szkoda wywalić.
Polemika Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy z efektem rozświetlenia - tego efektu rozświetlenia nie zauważyłam, ogólnie nic nie zauważyłam po używaniu tego kremu
Bioliq Intensywne serum pod oczy - dla mnie to był lekki krem żel, trochę chłodziło, ale dobrze, że doczytałam, że nie można dawać go do lodówki, bo miałam taką myśl ;) Był ok, ale nie porwał ;) Teraz mam inny i fajniejszy z takim chłodzeniem
Próbki serum Loreal oraz AA na raz były ok, serum miałam tylko nie wiem czy to czy podobne, to było świetne, bo opakowania bardzo podobne, stąd mogłam się pomylić ;)
Avon Passion Dance Dark - miał być podobny do innego zapachu, dla mnie nie jest. Jednak podobał mi się i z chęcią go zużyłam :) On taki mój ;)Cien Puder utrwalający z kolagenem - rozjaśnia cerę i rozświetla, za małe literki i nie widziałam w sklepie, bo nie lubię takich, lubię matujące :) Puder nie dla mnie, kurzy się strasznie, nie matuje tylko się świecę, nic nie ukrywa, jak obiecuje Producent, no nie....
Avon Podkład serum - na wiosnę też używałam próbki i był ok, a teraz dramat, moja cera już go nie lubi ;) dobrze, że nie kupiłam pełnowymiarowego
Cleanic Płatki do demakijażu - bardzo fajne, kupiłabym je znów, nie rozwarstwiają się.Alvira Płatki kosmetyczne duże - takie lubię do zmywania makijażu, te się świetnie sprawdziły, więc kupiłam kolejne opakowanie. Kupione w Action
Barwa Naturalne szare mydła - no kocham, godni następcy moich ulubionych z Tesco. Nie ślimaczą się, ładnie, delikatnie pachną, no świetne
Alterra Mydła w kostce - zepsuły się, strasznie się rozpuszczają i ciągle podmokłe, choć w wodzie nie stoją, dramat, mam jeszcze, ale więcej nie kupię
A jak wasze zużycia kosmetyczne w minionym miesiącu?
Dorotxy
Też mega polubiłam maskę vianka, nie jest najlepsza, ale na ostatnim miejscu podium by się znalazła :)
OdpowiedzUsuńWiele z tych kosmetyków widzę pierwszy raz ;) Ten krem pod oczy z Bioliq mam w zapasie, myślałam, że będzie bardziej odżywczy :P
OdpowiedzUsuńKosmetyki do pielęgnacji ciała bardzo mnie zainteresowały.
OdpowiedzUsuńU mnie sporo mniej zużyć, ale może w listopadzie będzie lepiej
OdpowiedzUsuńBardzo zacne denko :)
OdpowiedzUsuńMydło Balea uwielbiam, zawsze w kuchni mam takie mydełko typowe do kuchni, no i w łazience też jakies się znajdzie. Maska Barwy Botaniki była super, też ją polubiłam. Krem pod oczy Biloliq taki chwalony, ale u mnie też się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńWow, sporo udało Ci się zużyć. Z Twojego denka miałam tylko odżywkę do włosów z Garniera i miło ją wspominam. :)
OdpowiedzUsuńSporo zużywałaś, U mnie też dużo kosmetyków się pokończyło, ale nie wychodzi mi zbieranie pustych opakowań. :D Mam i w awaryjnych sytuacjach używam tego suchego szamponu i sprawdza się u mnie i co najważniejsze nie swędzi mnie po nim głowa. :)
OdpowiedzUsuń