niedziela, 1 lipca 2018

L'biotica Złuszczająca maska do stóp

Cześć Was 😊

O stopy dbam cały rok, jednak już na wiosnę podwajam wysiłki, bo jednak stopy częściej są bose i np w japonkach ;) choć powiem Wam, że japonki mnie w tym roku drażnią i częściej wybieram sandałki bez pasków między palcami. Wracając do stóp, a właściwie najbardziej mojej uwagi potrzebują pięty. Dlatego zrobiłam im po raz drugi taką regeneracje i złuszczenie, użyłam do tego chwalonych skarpetek.

L'biotica 
Złuszczająca maska do stóp, w postaci skarpetek
od Producenta: 
Złuszczająco - pilingująca maska na stopy, w postaci skarpet, wypełnionych aktywnie działającym płynem.
Profesjonalny zabieg do samodzielnego wykonania w domu.



Maska na bazie aktywnych kwasów roślinnych skutecznie usuwa martwy naskórek, odciski oraz wszelkie zgrubienia i zrogowacenia skóry stóp.
Oprócz działania złuszczającego maseczka pielęgnuje i regeneruje skórę stóp dzięki zawartości mocznika, ekstraktu z owoców papai oraz cytryny. Wyciąg z rumianku delikatnie koi świeżo złuszczoną i odnowioną skórę.
Po kuracji złuszczającej stopy są idealnie gładkie, miękkie i delikatne.


Odciski i zrogowacenia zaczynają złuszczać się od 5 do 14 dni po użyciu.  W trakcie zabiegu nie należy używać pumeksu, tarki oraz innych środków do usuwania odcisków. Długość procesu złuszczania zależeć będzie kondycji skóry stóp przed zabiegiem. 

Dla utrzymania efektu gładkich stóp zabieg można powtórzyć co 30 dni.
ode Mnie: Po dobrych opiniach w sieci skusiłam się na nie i ja, akurat były w promocji, to mnie ostatecznie przekonało ;) 
Tekturowe opakowanie, na którym znajdziemy informacje, co i jak i jak użyć oraz skład.
W środku w woreczku foliowym dwie foliowe skarpetki, a w środku jeszcze fizelinowa wkładka.
Skarpetki są porządnie nasączone płynem, uważajcie, bo ja się zapomniałam i za szybko położyłam na prosto na łóżku, przez to mam trochę odbarwione prześcieradło ;)

Po 2 dniach skóra zaczęła się złuszczać na palcach i w okolicy, po 5 dołączyły i pięty, które wcześniej bardzo się wysuszyły, dlatego zaczęłam używać kremu do stóp, o ile we wcześniejszej takiej masce innej firmy napisane było by kremu nie używać, tu nie znalazłam takiej informacji. Użyłam i złuszczanie jakby przyśpieszyło.
Wszystko trwało ok 10dni, później skóra była gładka, miła w dotyku. Wniosek - skarpetki  zadziałały tak jak miały.
Następnym razem zrobię wcześniejszą wiosną, bo teraz lato przyszło bardzo szybko i nie zdążyłam ;)

Jeden minus to mało komfortowe to noszenie skarpet tyle czasu - do 2 godzin, preparat chłodzi, ale ja poradziłam sobie z tym zakładając grubsze  skarpetki. Efekt wart jest tych 2h lekkiego cierpienia ;))
 
Skład:  Alcohol, Aqua, Propylene Glycol, Lactic Acid, Isopropyl Alcohol, Urea, Glycolic Acid, Betaine, Anthemis Nobilis Flower Extract, Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Salicylic Acid, Menthol, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Disodium EDTA, Parfum
 
A jak się u Was sprawdzają takie skarpetki? Używacie? Polecacie jeszcze jakieś innej firmy? 

Miłego wieczoru
Dorotxy

17 komentarzy:

  1. Bardzo lubię te skarpetki :) zużyłam już kilka opakowań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te to moje pierwsze i dzięki za rady co do smarowania kremem :)

      Usuń
  2. Miałam je kilka lat temu, zaczęły złuszczać chyba 5 dni po

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie wyjątkowo szybko zaczęło działać :)

      Usuń
  3. Mam w zapasach skarpetki innej firmy, al na razie z racji pogody muszę je sobie darować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę zrobić sobie znów po lecie właśnie :)

      Usuń
  4. Maskę miałam raz i jakoś kolejnego podejścia do innych nie było :P

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo lubię takie produkty bo tylko one okiełzać potrafią moje twarde pięty

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam je w zeszłym roku, mam i w tym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli działają, ja też się jeszcze skuszę pewnie :)

      Usuń
  7. Mam,zostawiam na późniejszy termin bo nie chcę łat w sandałach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha akurat teraz pogoda sprzyja łatą ;))) ale masz racje też zrobię po lecie :)

      Usuń
  8. używałam kiedyś jakieś skarpetki złuszczające ale nie z tej firmy, nastepnym razem mam zamiar kupić właśnie te :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam jakieś już nie pamiętam i też były ok :)

      Usuń
  9. Skarpetek złuszczających jeszcze nie używałam, ale nie wiem czy się skuszę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...