niedziela, 2 października 2022

Kosmetyczne wykończenia września 2022

Cześć 😊

Jakoś trudno mi w to uwierzyć i się przestawić, że to już październik, nawet kalendarz jeszcze w poprzednim miesiącu ;) A w tym zebrało się sporo, tak jak chciałam zużyłam balsamy te otwarte i odlewki, no i puder, którego była już końcówka. O dziwo, żadnej maseczki w płachcie, ale za to jest żelowa...

Balea Mydło do rąk - używałam też jako żel p/p, całkiem przyjemny zapach, nie wysuszał, ale też nie używałam go dużo na raz.

Isana Men Żel p/p - nie raz już pisałam, że wolę męską wersję, bo nie wysusza i zapachy też ma ładne, i oczywiście do nich wracam

Cien Żel p/p - ten mam już któryś raz, bardzo lubię tą wersję i truskawkową. Jak tylko jest promocja to je biorę, fajne zapachy, działanie i nie wysusza

Balea Żel p/p - ten kremowy miałam pierwszy raz, ale zapewne nie ostatni.

Avon Sensesn Men Żel p/p - te męskie żele też lubię, choć mogłam wziąć duże opakowanie, następnym razem

Palmolive Żel p/p - kupiony spontanicznie za połowę ceny, wzięłam wtedy dwa, ten był całkiem przyjemny i zapachowo i użytkowo, nie wysuszał.

Ziaja Intima - mój ulubiony płyn do higieny intymnej

Balea Żel p/p - o dziwo kokosowy mi zapachowo nie podszedł, większość zużyła córka, bo ja nie byłam w stanie. Ten kokos taki mdły, niesympatyczny, oby więcej nie trafił w moje ręce ;) 

Cien Żel p/p Zapas - kupiłam jak dopiero wchodziło do Lidla i to był dobry wybór. Fajny zapach lawendy, relaksuje, nie wysusza i jest bardzo wydajny. Kupię kolejne opakowanie.

Yves Rocher Szampon - lubię ich szampony i do niego nic nie mam, chętnie znów go przygarnę ;)

Barwa Szampon lniany - te szampony też lubię, wydajny był i miał fajny zapach zielonego jabłka :) Zapewne znów kupię, jak nie ten to inny rodzaj.

Simply Szampon z wyciągiem z migdałów - kupiony randomowo w markecie, bo na już potrzebowałam szamponu. I o ile zapach trochę drażnił, bo jeść migdały lubię, gorzej z zapachem, to jednak był całkiem fajny szampon, nie podrażnił i dobrze mył włosy

Isana Odżywka do włosów - ciekawiła mnie ta nowa seria, więc wzięłam na wypróbowanie to co było mi potrzebne, ale w bezpiecznym zapachu ;) No i się nie zawiodłam, choć truskawka taka słodka. Włosy ją polubiły, dobrze się rozczesują i jakoś mocno nie puszą

Nectar of Bio Soft Odżywka do włosów - a to jest dla mnie totalnym niewypałem, też kupione w markecie razem z migdałowym szamponem. Jakaś promocja chyba na niż była. Jednak zawartość to dramat, chyba musiałabym nałożyć z pół opakowania, bo jak nałożyłam tyle ile zwykle innych nakładam, to tego w ogóle nie poczułam, jakby mi wsiąknęło we włosy. A poza tym te włosy jakieś dziwne po niej, więc nałożyłam moją ulubioną i było ok, ale więcej nie zamierzam tego użyć, aż żal, że muszę tyle wywalić i taki niewypał.

Bielenda Balsam z spf - tak wydajne, że jeszcze końcówkę zużyłam we wrześniu, ale nie chciałam wywalać póki nie zużyje. Lubię te mleczka, w zeszłym roku też miałam z tej serii.

Cien Ujędrniające serum do ciała - nie wiem czy jest jeszcze dostępne, zużyłam bo kończył się niebezpiecznie termin ;) To nie jest moje pierwsze opakowanie i pamiętam, że wcześniej jakoś zauważyłam różnice teraz nie koniecznie. Jednak dobrze się go używało, jak było jeszcze ciepło, może nie chłodził, ale też nie grzał jak balsam ;) 

Soraya Body makeup - miałam kiedyś duże opakowanie, ale do końca nie pamiętam czy lubiłam. To trochę zużyłam, ale niestety dostałam uczulenia, więc odpuściłam i więcej się nie odważyłam, bo nie chciałam powtórki uczulenia, Szkoda, bo całkiem fajnie ujednolicał kolor opalenizny i zakrywał jakieś lekkie nierówności

Yumi Krem do rąk - lubię te kremy, to mój kolejny i na pewno kupię jak będzie okazja

Isana Krem do rąk - bardzo chwalony krem i wzięłam, i wiecie co? Zasługuje na pochwały, no i super, że ma pompkę. Trzymam go na nocnym stoliku, nawet w nocy mogę użyć ;) Nie wiem czy da radę mocno przesuszonym dłonią, ale przesuszonym daje, takich mocniej musiałabym przetestować zimą i zapewne to zrobię.

Bielenda Balsam do ciała antycellulitowy - odlewka, więc mocno nie zadziałał, no i nie sprawdzę czy dałby u mnie radę, bo zapach mnie zlekka odrzuca, da się przyzwyczaić, ale po co na siłę się męczyć? tu było jakieś 50ml? i na tyle dałam radę zużyć, ale poczułam ulgę jak się skończyło haha a miałam nadzieje, że kupię pełnowymiarowe...

Bielenda Masło do ciała - jakoś się zebrało tej firmy mazideł ;) Bardzo lubię, to moje drugie opakowanie, choć na początku nie bardzo działał i musiałam ponowić użycie balsamu na plecy to później moje ciało się z nim oswoiło i fajnie nawilżał i ujędrniał

Botanic Mousse Mus do mycia twarzy - fajny, ale jednak najlepszy był fioletowy. Ten ma też niepraktyczną zakrętkę. Nie wiem czy to była jakaś limitka, bo już w Hebe ich nie widzę, a szkoda, bo kupiłabym fioletowy

Balea Pianka do mycia twarzy - moja ulubiona, kolejne opakowanie

Iwostin Nawilżający krem z prebiotykami - lekki, delikatny krem, akurat dostałam go na końcówce lata i zaczęłam używać, idealnie czasowo się wpasował. Ukoił moją cerę po upałach i dobrze nawilżył. Lubię ich kremy.

Biorę Krem z spf - świetny, żelowa konsystencja, lekka, której nie czułam na twarzy, choć czasem w wielki upał czułam, że mi się skóra poci i mocno świeci, ale i tak był lepszy od kremu Bielendy ;)

Haba Laba Tokyo Maseczka żelowa - myślałam, że nigdy się nie skończy haha Jakby jej nie ubywało w ogóle. Polubiłam ją, nie wiem czy kupiłabym znów.

Próbki kremów Dermika, Anew i Tołpa, każda na raz na twarzy, szyje i dekolt i po każdym użyciu pozytywne odczucia być może kupiłabym pełnowymiarowe.
Mglife Naturalny dezodorant w kremie - nie pasował mi, czułam się jakbym peeling pod pachę nakładała no i ten intensywny zapach, który czuć było cały dzień, dla mnie za intensywny. Na pachy działał ok, nie miałam mokrych pach, choć nie używałam go w upały. No szkoda, że ta dziwna konsystencja i zapach kazały mi to odstawić.

Baby dream Puder do ciała - lubię go, choć ostatnio bardzo mało używałam, miałam to opakowanie bardzo długo i na razie nie kupię kolejnego, póki co nie widzę potrzeby na taki kosmetyk

Rexona Antyperspirant - działa i jest dobry, ALE tak duże ale, bo zapach to koszmar, w dodatku bardzo mocny i czuć go cały dzień, kłóci się z perfumami i przy każdym ruszeniu ręką go czuć i aż boli głowa, szkoda  mi wywalać po trzech użyciach, ale nie będę się męczyć.

Avon Summer White Maldives - świetny zapach, idealnie sprawdzał się latem, w upały, choć nie był bardzo trwały to i tak mu wybaczam, bo zapach bardzo mi się podoba

Abecrombie&Fitch Authentic Woda perfumowana - na początku byłam na nie, ale później zakochałam się w zapachu i aż mi smutno, że się skończył ;) Miałam go z kalendarza adwentowego
Mały przegląd kolorówki i to co się u mnie nie sprawdziło czyli Rimmel podkład, okropność i korektor, ale u mnie korektory to się rzadko sprawdzają. Wibo baza pod cienie też bae mocnego szału, tak jak i szminka Yves Rocher, kolor okropny, przynajmniej mi w nim okropnie, blado. Lakier nie podoba mi się na paznokciach, choć w opakowaniu nadal jest fajny. Maybelline szminka, mój kolor, ale już resztka, więc czas wywalić, chętnie znów ją kupię.
No i tusz do rzęs Affect świetny, ale już skleja mi rzęsy, wiec muszę go wyrzucić. Puder Eveline też bardzo fajny, matuje choć nie na długo, ale w porównaniu do tych co razem z nim kupiła, najlepszy.
Trzy mydła mnie zawiodły, jedyne, które znów kupię, bo mnie nie zawiodło to Isana. Reszta taka miękka, wodnita, cały czas jakby w wodzie stało, a nie stało, więc okropna jakość.
Za to chusteczki nawilżane Barbie świetne, ze względu na zapach haha guma balonowa Donald z mojego dzieciństwa :)

Zebrało się sporo w tym miesiącu z czego się cieszę, teraz tylko zużywać, bo zakupów będzie mniej w październiku, we wrześniu jeszcze trochę było, głównie za sprawą paczek i promocji w pewnej drogerii ;) Zapraszam za kilka dni, a póki co dajcie znać, czy to co się u mnie nie sprawdziło, może sprawdziło się u was?

Miłego początku tygodnia
Dorotxy

8 komentarzy:

  1. Znam kilka zaprezentowanych tu kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, sporo naprawdę fajnych kosmetyków zużyłaś! Dawno nie miałam żeli z Balei, muszę do nich wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) No ja już Balea nie mam, więc będzie trzeba nadrobić;)

      Usuń
  3. Spore denko. Nie miałam okazji używać żadnego z tych kosmetyków. Zaciekawiła mnie ta odżywka do włosów z Isany:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bardzo fajna, choć myślałam, że u mnie się nie sprawdzi ;)

      Usuń
  4. No piękne zużycie :) Oczywiście produkty Balea lofciam. Ziaja do intymnej też bardzo fajny produkt.

    OdpowiedzUsuń
  5. Musy mariona już wycofali, widziałam je kiedyś w hebe w ostatniej szansie ;)
    Znam rexonę niestety - potwierdzam tragiczny i to wybitnie. Ogólnie zapachy tej marki mi nie podchodzą, ale ten był wyjątkowo koszmarny. Masło Bielenda miałam - skuteczne, ale jakoś się nie wyróżniło, więc nie wrócę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, tak myślałam, że to chyba jakieś limitki, bo tylko w hebe je widziałam. Trudno.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Cenie konstruktywną krytykę, nie zostawiaj proszę Spamu (wszelakich linków, zwłaszcza tych do Ciebie i propozycji typu obserwacja za obserwację czy inne reklamy). Będę wdzięczna. Inaczej będę zmuszona kasować.
Do każdego komentującego staram się zaglądać, nie musisz mnie zapraszać :))
Pozdrawiam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...