Zebrałam się i zrobiłam zdjęcia, niestety pogoda dziś szaro bura, myślałam, że popada śnieg, ale niestety nie, no i zdjęcia wyszły jak wyszły ;) Cieszę się ze zużyć, zwłaszcza że nowości mało :) ale o nich w następnym poście, teraz zużycia.
Avon Żel p/p Citruz zing - był ok, ale ten zapach już sobie odpuszczę
Dermo med Żel p/p Figa - kupiłam na targach w Nadarzynie, niestety o ile tam zapach mi się podobał, o tyle pod prysznicem już nie, zużyłam do mycia rąk :)
Oriflame Żel p/p Francuska Provansja - zapach fajny, nie wysuszył mnie, także miło, bo wcześniej wysuszały. Jeszcze kupię przy okazji z tej serii
Oriflame Żel p/p Love Nature - i ta fajna seria, kremowa konsystencja, przyjemny zapach, też chętnie znów kupię
Balea Żel p/p Melon - ten zapach nieszczególnie mi się spodobał, za to córka go polubiła i w większości zużyła
Avon Płyn do higieny intymnej - dostałam, zużyłam, nie mam żadnych zastrzeżeń, choć sama go nie kupuję wolę inny
Yves Rocher Żel p/p - limitowana edycja w miniaturkach, fajne żele, nie wysuszają, opakowania zostawiam będą na wyjazdy
Fresh&Natural Peeling cukrowy do ciała - bardzo fajny, choć zapach nie do końca mi się podobał, to inny chętnie kupię
Schwarzkopf Krem koloryzujący 094 Purple punk - gdybym nie kupiła tego za jakieś 4zł o ile dobrze pamiętam, to bym była zła, o ile kolor wyszedł fajny, choć nie na odrostach, tam wyszedł bliżej nie określony kolor haha Jestem z tydzień po farbowaniu i kolor już jest bledszy. Poza tym ciężko się ją nakłada i nie robiłam wg instrukcji, nie owijałam w folię aluminiową tylko dałam na całość
Schauma Odżywka do włosów Woda kokosowa - nie porwała mnie, miała nawilżać, może i nawilżała, ale zdarzało się jej mnie przylizać ;) Także zużyłam, ale już się nie skuszę.
Joanna Szampon i Odżywka do włosów Konopie - szampon był fajny, mogłabym go znów kupić, odżywka mnie rozczarowała, ciężko było mi rozczesać po niej włosy, musiałam jej dużo nałożyć, wtedy jakoś dało radę
Marion Szampon nawilżający z wodą kokosową - świetny był, mam jeszcze jeden
Garnier Fructis 3 w1 - używałam głównie jako szybkiej odżywki, czasem maski, ale szału jakoś u mnie nie było, nie było bardzo źle, ale dobrze też nie, może powinnam mieć inny rodzaj? Chciałam by nawilżyła mi włosy, ale jednak nie, nie wiem czy jeszcze kupię jakąkolwiek...
Farmasi Balsam do ciała - w nazwie link do innego balsamu tej marki, bo tamten był bardzo fajny, ten niestety już mniej mi się spodobał, słaby był, rano musiałam jeszcze raz się balsamować. Nie polecam tego, niebieski tak
Lemax Pomadka ochronna - była ok, nie mam zastrzeżeń
Avon Planet Spa Nawilżający krem do ciała - mój ulubiony z tej serii, bardzo lubię ten zapach oliwki i dobre nawilżenie ciała
Eos Krem do rąk - jestem na nie, jak za tą cenę to słaby krem
Oriflame Balsam do ciała mleko i miód - lubię i nie jest to mój pierwszy :)
Dove Antyperspirant w spray'u - mój ulubieniec, choć ten zapach miałam pierwszy raz i polubiłam
Weleda Masło do ust - bardzo fajne, polecam
Avon Spray do stóp - lubię je, są bardzo wydajne i wywiązują się z zadania
Farmasi Żel do mycia twarzy - bardzo fajny, dobrze mył i mogłabym znów go używać
Lanbena Olejek do twarzy - bardzo fajny, choć jak ich szczególnie nie kocham, to ten sprawdził się u mnie fajnie, nie zapchał, ładnie się wchłaniał, a buzia rano była przyjemna w dotyku, nawilżona
Eveline Kuracja odmładzająca - szybko się wchłaniała, nawilżała, ale jakoś nie zauważyłam wielkich efektów
Bartos Krem wzmacniający - niestety u mnie się nie sprawdził, zapchał mnie, zapach ma bardzo nie fajny no i pompka strzela kremem haha Jak teraz rozmawiałyśmy z przedstawicielami firmy, na targach, mówili, że to już poprawili
Kafe Krasoty Krem do opalania - na początku był ok, nie miałam zastrzeżeń, teraz zaczął się rozwarstwiać i nie można rozsmarować, dużo nie zostało, więc mi nie żal
Garnier Płyn micelarny - kupiłam w Lidlu za grosze na wyjazd, sprawdził się, dobrze zmywa makijaż, nie podrażnia. Opakowanie zostawiam na wyjazdy
Kremy do rąk Yves Rocher i Cztery pory roku, oba fajne, dobrze nawilżają, ale na zimę są za lekkie, lepsze na wiosnę/lato.
Astor Korektor - bardzo fajny, polubiłam go, szkoda, że firma już nie dostępna
Cashmere Rozświetlacz - dawał fajne rozświetlenie, taką taflę, jako, że mam inne to na razie nie kupię
L'oreal Korektory - mało ich używałam, słabe były, tyle u mnie leżą, że się już pewnie przeterminowały
Golden Rose Cień do brwi - kiedyś przy ciemnych włosach był dla mnie ok, teraz przy jasnych, wyglądam strasznie ;)
Lovely Puder do konturowania - myślałam, że będzie fajny, ale mi nie pasuje, szkoda
Przejrzałam pudełko z lakierami do paznokci, przejrzałam i wybrałam te, które się rozwarstwiły, już ich nie użyje, już mi się nie podobają ;) M.in avon, essence, golden rose, eveline, esse, miss sporty...
L'biotica Maska kawowa w płachcie - była ok, ale zapach mało kawowy ;)
Avon True Maska w płachcie - szczypało mnie dość długo i bez szału, dobrze, że mam tylko jedną
Dr Hola Maska w płachcie - była fajna
Marion Maseczka żelowa i peeling - jeszcze peeling jest ok, dobrze drapie, ale maseczka ciężko się nakłada, bo spada z twarzy trzeba szybko całą dłonią rozsmarować, trochę szczypie, ja mówię jej nie
Bielenda Serum i maseczka - oczywiście się zagapiłam i użyłam tylko serum, bo o masce zapominałam, także zużyłam osobno i fajnie, że mam jeszcze jedną, teraz spróbuje pamiętać
W tym miesiącu trochę lepiej poszło mi z próbkami :) Szkoda, że nie mogłam sprawdzić jak spisuje się Dermika, zobaczcie jak "dużo" kremu w niej było, masakra, na czubek nosa jedynie starczyło a później mi gula wyskoczyła 😂
Z Mincer był fajny krem BB choć za jasny to działanie dobre. Palmolive żel p/p mam w planie kupić.
Plasterki na wypryski L'biotica bardzo dobre, gula na nosie szybko się zmniejszyła :) dobrze, że je miałam.
Płatki kosmetyczne BeBeauty duże i małe, dobre i pewnie jak mi wpadną w ręce to znów kupię
Ulubione mydła w kostce Dove i Avoure z Tesco
No moje kity, zupełnie się u mnie nie sprawdziły.
Tonik Natura Estonica niby się wchłonął, a jednak skórę miałam jakby spoconą, miałam kilka podejść, ale coś mi w nim nie pasuje.
Rosadia Płyn micelarny/tonik/mgiełka - za dużo tego, bo skoro micel to nie może być tonik, bo micel trzeba zmyć....na żaden sposób nie byłam z niego zadowolona, makijaż zmywa koszmarnie. Kupiłam go jako dodatek do gazety.
Avon Planet Spa Oczyszczający płyn do mycia twarzy - koszmarek straszny i brudzi
I koniec :) Prawda, że sporo się uzbierało? Cieszę się bardzo, zwłaszcza, że z kalendarzy coś mi przybędzie, znaczy już przybywa ;) A jak wam poszło?
Miłego wieczoru
Dorotxy
Sporo tego. Znam niektóre kosmetyki.
OdpowiedzUsuńTak, zebrało się aż miło ;)
UsuńAle Ci się tego dużo nazbierało :) Muszę też zrobić sobie czystki w lakierach do paznokci :)
OdpowiedzUsuńPrzydało mi się takie czyszczenie, od razu lżej ;)
UsuńBardzo ciekawe i różnorodne denko. 😊
OdpowiedzUsuńTak, dużo różności :)
Usuńto masło z Planet Spa używałam jeszcze w liceum. :D
OdpowiedzUsuńMoje ulubione, zapach super :)
Usuń